A także knajpa p dziwnej nazwie (chyba, że pochodzi ona od szamy)
Ta szama to nie bez kozery, bowiem. Obok znajduje się sklep z polskim żarciem, a dokładniej słodyczami
Jeśli zaś chodzi o kolejne miejsce to tutaj będzie z lajfkackiem. Wspaniałą skromna rurę wystającą z ziemi trudno zauważyć, więc podpowiadam. Jest obok tego muralu
A ta rozczulająca rura wygląda tak:
Do tego momentu architektury było niewiele. Choć rury i to bardzo efektowne jeszcze wrócą czas, aby więcej miejsca zajęły budowle.
O ile dla mnie najbardziej charakterystyczną budowlą Erywania jest rura właśnie (pojawi się później), to dla większości będzie to Kaskada - kaskadowe schody prowadzące na wzgórze i wytyczające jedna z osi miasta. Swoją drogą to w planie miasta z kilkoma osiami i placami o charakterze to reprezentacyjnym to wypoczynkowym widać udział urbanisty. W ogóle Sowiecki Erywań prawdopodobnie był bardzo przyjemnym miastem. Teraz go trochę zagęszczają, ale wydaje się, że bez ogromnych szkód. Więcej robi znacznie zwiększony ruch samochodowy, przez który tworzą się korki.
Kaskada to nie tylko schody, ale rzeźby galerie sztuki, kawiarnie. Projekt był realizowany długo lecz pozostał niedokończony. Jednak widać to dopiero z góry. Z dołu jest OK. Po schodach nie trzeba iść - w środku są schody ruchome i ponoć winda.
Ja do schodów mam stosunek ambiwalentny, najbardziej podoba mi się budynek znajdujący się obok - jest na zdjęciu poniżej
..
.
.
Ciekawe, choć niekoniecznie piękne rzeczy zaczynają się nad arkadami.
Tam w ich osi powstały mieszkania i domy zamożnych i obrzydliwie zamożnych mieszkańców. Przy tym obrzydliwa zamożność często (acz nie wyłącznie) przekłada się na obrzydliwą, eklektyczną architekturę za wysokim i wstrętnym ogrodzeniem. Przekłada (nie ta obrzydliwa sądząc po marce) się również na dobieranie samochodu do koloru ściany
Wyżej jest lepiej, a nawet bardzo dobrze. Buduje się jakieś osiedle o neutralnej architekturze a cała os jest zamknięta takim cudem, którym jestem miło zaskoczony
Oś widokowa na razie w budowie
Przed powstaniem tych dwóch budynków os zamykały 4 eleganckie biurowce. Eleganckie, ale nie spektakularne
Jednak ta os miasta to nie jedyna rzecz, którą oferuje wzgórze. Obok jest Park Zwycięstwa - poważny, jednak idzie się do niego przez jarmark i wesołe miasteczko (nieczynne o tej porze)
Przerwa techniczna
Mostek na wyspę jest rozczulający
A to wilczyca erywańska - nie znam historii
I przykład, że nie tylko właściciele kanciastych Mercedesów dbają o numerki na tablicach (oczywiście dla Wołgi wybrano wersję budżetową.
Skoro już jestem przy samochodach to właściciel tego chyba jest nieszczęśliwy, bo piątki to nie pies nie wydra (widziałem jeszcze ósemki, ale jechały i nie zdążyłem sfotografować)
A tu samochody, których właścicielom coś się pomyliło:
Temu marka i model
a temu znacznie więcej - G Klasa Brabus na LPG to musi być ostateczna katastrofa wizerunkowa
Na koniec wątku samochodowego pojazdy sliczniutkie, żólciutkie
Skoro było o samochodach to może teraz o rurach, a potem wrócę do architektury z istotnym elementem rurowym.
Ta rurą spustowa jest moja erywańską faworytką
Nadaje się doskonale na symbol państwa zbudowanego niechlujnie, tymczasowo. To nie to co u nas, gdzie wszystko się odnawia w sposób sugerujący porządną robotę, choć często polega to na wyłożeniu rynku kostką i wycięciu drzew. U nas pozory mylą (za wyjątkiem dolnego Włocławka) - w czystych nowych opakowaniach działają niewydolne, źle zorganizowane instytucje. I to dlatego u nas czuję większy dyskomfort niż w Poradziecko, gdzie nic niczego nie udaje
Można znaleźć też rury solidne. Są w zasadzie wszędzie. Stare i nowe
To nie jest pomnik tylko schody
Natomiast to jest mniejszy dowód na to, że kręcone rury inspirują projektantów
I jeszcze tu - rysunek jest z czasów Sojuza, ale rurki ewidentnie późniejsze ru
I tak przechodzę od blach do betonu. Stacja metra i najbardziej znany element brutalistyczny w architekturze Erywania. Główny element budowli jest rurą!
Już tłumaczę. Odpowiedź @igore kupuję w całości, choć nie to mną kierowało przy wyborze działu.Zakwalifikowałem relację tu a nie dzińdzie, bo Armenia to nie Europa, a regionu Kaukaz nie ma na forum. O ile Gruzja jeszcze graniczy z Europą, to Armenia już tylko z krajami graniczącymi z Europą oraz z Bliskim Wschodem właśnie.
Na wieczór posiłek w wersji budżetowej, choć w miejscu raczej reprezentacyjnymiLahmaczun czyli ... armeńska pizza
;)To tak jak z kawą po grecku, turecki, macedońsku itpAyran nazywa się inaczejSwoją drogą to jest argument za tym, że jestem na Bliskim Wschodzie
Dzięki, no proszę Armenia miała swoją motoryzację.Jak pisałem o Erywaniu, co prawda u nas znany był głównie z dowcipów o radiu, ale to miasto wygląda na rozpieszczane za SojuzaA słońce pod koniec listopada jest dla cieniasów. Było pierwszego dnia i nie pozwalało zdjęć robić
pabien napisał: Natomiast zaciekawił mnie ten pojazd? Co to jest za marka? Widziałem jeszcze jednego takiego - on wydaje się ręcznie robiony - ciężkim młotem - fajny bardzo. Niezawodny Yandex mówi, że to JerAZ 762, wyprodukowany przez Jeriewanskij Awtomobilnyj Zawod.Co do reszty... Może gdyby było chociaż trochę słońca, bo jakoś tak przygnębiająco.
A także knajpa p dziwnej nazwie (chyba, że pochodzi ona od szamy)
Ta szama to nie bez kozery, bowiem. Obok znajduje się sklep z polskim żarciem, a dokładniej słodyczami
Jeśli zaś chodzi o kolejne miejsce to tutaj będzie z lajfkackiem. Wspaniałą skromna rurę wystającą z ziemi trudno zauważyć, więc podpowiadam. Jest obok tego muralu
A ta rozczulająca rura wygląda tak:
Do tego momentu architektury było niewiele. Choć rury i to bardzo efektowne jeszcze wrócą czas, aby więcej miejsca zajęły budowle.
O ile dla mnie najbardziej charakterystyczną budowlą Erywania jest rura właśnie (pojawi się później), to dla większości będzie to Kaskada - kaskadowe schody prowadzące na wzgórze i wytyczające jedna z osi miasta. Swoją drogą to w planie miasta z kilkoma osiami i placami o charakterze to reprezentacyjnym to wypoczynkowym widać udział urbanisty. W ogóle Sowiecki Erywań prawdopodobnie był bardzo przyjemnym miastem. Teraz go trochę zagęszczają, ale wydaje się, że bez ogromnych szkód. Więcej robi znacznie zwiększony ruch samochodowy, przez który tworzą się korki.
Kaskada to nie tylko schody, ale rzeźby galerie sztuki, kawiarnie. Projekt był realizowany długo lecz pozostał niedokończony. Jednak widać to dopiero z góry. Z dołu jest OK. Po schodach nie trzeba iść - w środku są schody ruchome i ponoć winda.
Ja do schodów mam stosunek ambiwalentny, najbardziej podoba mi się budynek znajdujący się obok - jest na zdjęciu poniżej
.. .
.
Ciekawe, choć niekoniecznie piękne rzeczy zaczynają się nad arkadami.
Tam w ich osi powstały mieszkania i domy zamożnych i obrzydliwie zamożnych mieszkańców. Przy tym obrzydliwa zamożność często (acz nie wyłącznie) przekłada się na obrzydliwą, eklektyczną architekturę za wysokim i wstrętnym ogrodzeniem. Przekłada (nie ta obrzydliwa sądząc po marce) się również na dobieranie samochodu do koloru ściany
Wyżej jest lepiej, a nawet bardzo dobrze. Buduje się jakieś osiedle o neutralnej architekturze a cała os jest zamknięta takim cudem, którym jestem miło zaskoczony
Oś widokowa na razie w budowie
Przed powstaniem tych dwóch budynków os zamykały 4 eleganckie biurowce. Eleganckie, ale nie spektakularne
Jednak ta os miasta to nie jedyna rzecz, którą oferuje wzgórze. Obok jest Park Zwycięstwa - poważny, jednak idzie się do niego przez jarmark i wesołe miasteczko (nieczynne o tej porze)
Przerwa techniczna
Mostek na wyspę jest rozczulający
A to wilczyca erywańska - nie znam historii
I przykład, że nie tylko właściciele kanciastych Mercedesów dbają o numerki na tablicach (oczywiście dla Wołgi wybrano wersję budżetową.
Skoro już jestem przy samochodach to właściciel tego chyba jest nieszczęśliwy, bo piątki to nie pies nie wydra (widziałem jeszcze ósemki, ale jechały i nie zdążyłem sfotografować)
A tu samochody, których właścicielom coś się pomyliło:
Temu marka i model
a temu znacznie więcej - G Klasa Brabus na LPG to musi być ostateczna katastrofa wizerunkowa
Na koniec wątku samochodowego pojazdy sliczniutkie, żólciutkie
Skoro było o samochodach to może teraz o rurach, a potem wrócę do architektury z istotnym elementem rurowym.
Ta rurą spustowa jest moja erywańską faworytką
Nadaje się doskonale na symbol państwa zbudowanego niechlujnie, tymczasowo. To nie to co u nas, gdzie wszystko się odnawia w sposób sugerujący porządną robotę, choć często polega to na wyłożeniu rynku kostką i wycięciu drzew. U nas pozory mylą (za wyjątkiem dolnego Włocławka) - w czystych nowych opakowaniach działają niewydolne, źle zorganizowane instytucje. I to dlatego u nas czuję większy dyskomfort niż w Poradziecko, gdzie nic niczego nie udaje
Można znaleźć też rury solidne. Są w zasadzie wszędzie. Stare i nowe
To nie jest pomnik tylko schody
Natomiast to jest mniejszy dowód na to, że kręcone rury inspirują projektantów
I jeszcze tu - rysunek jest z czasów Sojuza, ale rurki ewidentnie późniejsze
ru
I tak przechodzę od blach do betonu. Stacja metra i najbardziej znany element brutalistyczny w architekturze Erywania. Główny element budowli jest rurą!