+1
hiszpan 5 lutego 2024 21:27
Image

Zatoczka przy porcie:

Image

Do plaży Tortuga Bay prowadzi dość długi chodnik ułożony wśród pozostałości erupcji wulkanicznej

Image

Image

Image

Rano mamy jeszcze pochmurno ale z opowieści bywalców Galapagos wiem, że słoneczko już bardzo mocno operuje nawet zza tych niewielkich chmurek. Trzeba się porządnie natrzeć kremem z dużym filtrem! Ale – moje dzieci wiedzą oczywiście lepiej! Przecież nie widać słońca to po co się nacierać? – przekornie odpowiadają. No cóż – ostrzegałem. Już wiem, że wieczorem będziemy z żoną wysłuchiwać płaczów i narzekań o spalonej słońcem młodej skóry. Tak to jest z dziećmi w pewnym wieku – rodzic mówi a do nich dociera dopiero po wielu latach….
Ale tymczasem docieramy do Tortuga Bay – no jest przepięknie!

Image

Image

Image

Image

Ta część plaży nie jest przeznaczona do kąpieli tylko ewentualnie dla surferów. Trzeba przejść kawał w prawą stronę do pięknej spokojnej zatoczki.
Po drodze spotykamy odpoczywającego lwa morskiego:

Image

Image

Niespeszony obecnością ludzi pozował nam do zdjęć

Image

No i w końcu iguany. Pierwszą fotografuję namiętnie z wielu stron

Image

Image

Ale jak przeszliśmy dalej to iguan na tej plaży widać dosłownie setki

Image

Image

Chodzą sobie odważnie pomiędzy ludźmi. Nawet potrafią wleźć na ręcznik plażowy. Nie jest dziwne również spotkać je w wodzie podczas pływania.

A oto Playa Mansa i spokojna zatoczka do pływania i snorkowania

Image

Image

Oprócz iguan w wodzie możemy spotkać….

Image

Image

… rekiny młoty!!

Nie zraża to absolutnie nikogo do chlapania się w wodzie zwłaszcza, że chmury sobie poszły i jest już bardzo duży upał.
Nad nami latają fregaty. Jest ich tu bez liku.

Image

To chyba najbardziej popularny gatunek ptaka, który widzieliśmy na Galapagos. Idę na łowy fotograficzne. Po drodze mnóstwo ptaków, z których część wcale się nie boi ludzi.
Na początek czaple, oto czapla modra, która tu zimuje

Image

Oraz endemit Galapagos, czapla galapagoska (lava heron)

Image

Bardzo blisko nas łazi ostrygojad brunatny

Image

Na plaży sporo piaskowców i kamuszników

Image

Image

A ta tutaj to lasówka złotawa

Image

Za to na skałach wysyp pięknych i kolorowych krabów z gatunku red rock crab (grapsus grapsus). Są mega fotogeniczne:

Image

Image

Image

Image

Idziemy na spacer. Bardzo dużo opuncji, które rosną tu jak drzewa!

Image

Image

Schodzi się nam nad Tortuga Bay prawie cały dzień. Po drodze jeszcze fregata odpoczywająca z bliska

Image

Zbieramy się na jedzenie, zgodnie z poleceniem wielu forumowiczów udajemy się na ulicę Charles Binford, gdzie roi się od knajpek przy których jadają też miejscowi. Absolutnym hitem jest dla nas zestaw dwudaniowy z sokiem wyciskanym za 5 USD ?. Oferują go wszystkie knajpki na tej ulicy i w każdej jest inny wybór. Wszędzie wizytówką barów są skorpeny:

Image

My kusimy się na zupę rybną i rybę lub ceviche na drugie. Tak to wygląda:

Image

Image

Piwo niestety płatne dodatkowo.
Tak żywić się będziemy przez cały pobyt na Galapagos ?
Schodzi nam aż do zmroku, uliczka Charles Binford wygląda tak:

Image

Wałęsamy się jeszcze po Puerto Ayora, na molo można pooglądać rekiny w wodzie:

Image

Image

No i pokłócić się z lwami morskimi, które uważają, że całe molo do nich należy a ludzie to intruzi ?

Image

Image

To nasz ostatni wieczór na wyspie Santa Cruz, jutro z samego rana czeka nas speedboat na Isabellę.
c.d.n.Pobudka naprawdę wcześnie rano. Nasza łódź ma wypłynąć o 7.00. Na Isabelę są tylko dwa sloty łodziami na transfer z Santa Cruz: o 7.00 i 15.00. Podróż ma trwać 2 godziny.
Do mojej żony chyba w końcu doszło, że będzie płynąć dość długo bardzo szybką łodzią na otwartym morzu. Taktycznie nie jemy więc śniadania w hotelu i idziemy z gratami na przystań.
Tam na placu ustawiają się kapitanowie poszczególnych łódek, wygląda to tak:

Image

Trzeba się znaleźć na odpowiedniej liście i dostaje się „kartę pokładową”

Image

My trafiamy na Brithanny 1. Z molo do speedboata podwózkę robią miejscowi w małej łódce. Oczywiście ta podwózka kosztuje 1USD od osoby. Kapitan zbiera kasę w gotówce:

Image

Image

A oto nasza Britthanny 1 i jej silniki. Już widzę, że będzie grubo na falach ? Ja nie mam choroby morskiej (sprawdziłem w cieśninie Drake’a w zeszłym roku) ale moja małżonka blednie coraz mocniej…

Image

Image

Na taką łódkę wchodzi około 30 pasażerów plus bagaże.

Image

Ruszamy pełnym ogniem

Image

Wg mnie morze jest bardzo spokojne i nawet udaje mi się lekka drzemka. Niestety część pasażerów ma inne zdanie o wysokości fal i papierowe torebki się zapełniają…
Na Isabeli jesteśmy równiutko po 2 godzinach. Znowu mała łajba za one dollar do pomostu


Dodaj Komentarz

Komentarze (11)

seal 5 lutego 2024 23:09 Odpowiedz
Byłem w sierpniu... co prawda nie via USA ale tak Galapagos to jest to! Udanego!
sudoku 6 lutego 2024 17:08 Odpowiedz
@hiszpan Od dawna marzy mi się Galapagos i czytając tę relację już czuję, że trzeba powoli przechodzić od marzeń do czynów.Sorki za pytanie od czapy - ile płaciliście za taxi z JFK na Manhattan?
hiszpan 6 lutego 2024 17:08 Odpowiedz
@Sudoku z JFK jest flat-fee na Manhattan - poza godzinami szczytu to 70USD. Dałem chyba jeszcze jakiś tip, można płacić kartą.Z powrotem już pociągiem z Penn Station (5 USD na Jamaica) i potem AirTran po 8,25 USD na terminal.
kkl 6 lutego 2024 17:08 Odpowiedz
Kurcze, zazdroszczę. My mieliśmy wylot na Galapagos dosłownie 3 dni po wydarzeniach w Guayaquil i odpuściliśmy. Żałuję, że wylot nie był tydzień później, bo pewnie byśmy polecieli, jak sytuacja się uspokoiła. Traktuję twoja relacje jako substytut pobytu tam :).
tropikey 12 lutego 2024 23:08 Odpowiedz
No proszę.... Cóż to teraz za luksusowe fotele w drodze na Isabelę! Nic tylko zapaść się w takowy i płynąć :)Gdyby ci, co wypełniali torebki w trakcie Waszego rejsu skorzystali kiedyś z takiej łodzi, jaką ja płynąłem, to z rozpaczy rzuciliby się chyba za burtę :DAle wiadomo - w porównaniu z lotem Emetebe to nawet te lotnicze fotele niewiele zmieniają.
cart 14 lutego 2024 12:08 Odpowiedz
Jak ja byłem to najtańszy obiad był za 10$. Spoko, że ceny trochę zluzowały.
amphi 17 lutego 2024 12:08 Odpowiedz
@hiszpan znakomita relacja! My byliśmy na Galapagos 29.01 - 4.02 i właśnie wróciliśmy, bo jeszcze tydzień spędziliśmy w NY. Planowałem też napisać relację z Galapagos, no ale kto by tam chciał czytać drugą relację z Galapagos na forum, jak już jedna taka dobra jest. :)
kuba0999 13 marca 2024 17:08 Odpowiedz
Hej, świetna relacja i opisy! Zmusiła mnie do kupna biletów na czerwiec ;) Możesz podpowiedzieć skąd czerpałeś wiedzę nt. fauny (i flory w sumie też)?
hiszpan 14 marca 2024 12:08 Odpowiedz
@kuba0999 wyszukiwarka google po obrazie - ot i cała tajemnica mojej wiedzy o gatunkach ptaków ;)
adam246 3 kwietnia 2024 17:08 Odpowiedz
dlaczego nie byliście na Los Tunneles ?
hiszpan 14 kwietnia 2024 12:08 Odpowiedz
@adam246 no niestety moja małżonka nie jest fanką wody i pływania :) Poza tym patrzyłem na ceny - chcieli po 140usd od osoby - to raczej dużo, wybraliśmy Tintoreras z namiastką tuneli.