0
nrm 14 października 2012 00:54
Image

50. Przy plaży trochę dziwnie wyglądający (slumsowato choć pewnie ceny podobne jak widok z niego ;D ) budynek. Tak jakby na każdym pietrze każdy sam sobie robił swój balkon, taka wolna amerykanka ;)

Image

c.d.n.51. Na plaży trochę przyrządów do zabawy...

Image

52. i ćwiczeń. Zresztą w centrum Alicante, tuz przy tym ogromniastym drzewie też jest mini siłownia pod chmurką.

Image

53. Morza szum, ptaków śpiew...

Image

54. ...złota plaża pośród drzew

Image

55. To półokrągłe wygląda jak klatka schodowa z naturalna klimatyzacją ;)

Image

56. Kolejna ciekawa klatka schodowa, ten sam patent z naturalna klimatyzacją ;)

Image

57. Hmm, hiszpański modernizm? ;)

Image

58. Zielono mi. Zieleń, zieleń, dużo zieleni. Uwielbiam to.

Image

59. Ładny park w tej dzielnicy i kolejna już publiczna siłownia

Image

60. Kolejny klocek oparty na zasadzie: moje piętro, moja aranżacja ;)

Image61. Jeszcze trochę przyjemnych widoków...

Image

62. ...i niestety czas się powoli żegnać

Image

63. Jeszcze rzut okiem na jeden z placów w drodze do centrum

Image

64. W oddali mój ukochany przystanek. <3 kocham go ;)

Image

65. Nie wiem co o tym sądzić ;)

Image

66. Ten stał niedaleko naszego hostelu

Image

67.

Image

Reasumując: bardzo udał się nam wyjazd. Ciepło, miło, wesoło. Alicante jest fajnym miastem choć oczywiście trzeba mieć na uwadze, że najbliżej mu do miast, które ja nazywam "fabrykami turystycznymi". Przedmieścia ciągną się kilometrami wzdłuż morza i wyglądają w zasadzie tak samo: masa bloków, domków, jasno, kontrastuje z dużą ilością zieleni. W samym Alicante poza kilkoma starymi budynkami w centrum mamy zamek na skale. Długie wejście po schodach, bardzo fajne widoki. I w zasadzie to tyle. Niedawno przebili się z tramwajem o kolejne dwie stacje (tramwaj wjeżdżając do centrum schodzi pod ziemie robiąc przez parę stacji za metro) - gdyby u nas budowali w takim tempie to już dawno było by kilka linii mera ;) Mam nadzieję, że uda mi się tam wkrótce wrócić, zobaczyć co się pozmieniało i odpocząć ;)

Dodaj Komentarz

Komentarze (21)

adriano84 14 października 2012 01:10 Odpowiedz
Super, dawaj następne! :D
natalia98 14 października 2012 01:38 Odpowiedz
możesz podać cene za hotel? może kiedyś się przydac taka informajca. pozdrawiam
tiramisufan 14 października 2012 01:44 Odpowiedz
Świetne zdjęcia! A przystanek niczego sobie :D
nrm 14 października 2012 01:59 Odpowiedz
natalia98 napisał:możesz podać cene za hotel? może kiedyś się przydac taka informajca. pozdrawiamJeżeli dobrze pamiętam to wyszło nas chyba po 10E na łebka na noc. http://www.booking.com/hotel/es/hostal-mont-royal.htmlWkrótce kolejne fotki.
codriver 14 października 2012 02:40 Odpowiedz
Ile stopni tam mieliście? Pytam z ciekawości, bo byłem w Alicante 3 tygodnie temu i średnie temperatury wynosiły ok. 28oC..Kurde, wyprowadzam się do Hiszpanii, przecież tam jest po prostu pięknie (:
nrm 14 października 2012 02:50 Odpowiedz
Nie mniej niż 25 st. C.
codriver 14 października 2012 02:51 Odpowiedz
Ech, no to czas zacząć odkładać kasę na jakąś kawalerkę na Costa Blanca :)
karpik 14 października 2012 09:13 Odpowiedz
Coś, co nazwałeś barakiem to oddział celny Portu Lotniczego Ławica, co jest jasno wspomniane na znakach drogowych. Jeśli twierdzicie, że one Wam powiedziały, że to terminal pasażerski, to muszę pogratulować, że w Alicante nie zaginęliście.Stary terminal w Poznaniu jest połączony z nowym.
karpik 14 października 2012 09:14 Odpowiedz
Codriver, czy też byłeś w tym terminie kiedy deszcze padały kilka dni pod rząd, a w Murcii szalały powodzie?
codriver 14 października 2012 09:37 Odpowiedz
Byłem 22-29 IX. Jak dobrze pamiętam, to pogoda lekko się popsuła 27 IX-było wtedy troszkę chłodniej, lekko kropiło i trochę mocniej wiało. 28 IX natomiast pogoda kompletnie nawaliła, prawie cały dzień lalo, gwizdało i grzmiało. 29 IX, na nasz wyjazd, piękna pogoda wróciła :) W pozostałe dni, 22-26 IX całymi dniami było piękne słońce, 28oC i lekki wietrzyk-istny raj meteorologiczny na ziemi :P
karpik 14 października 2012 09:56 Odpowiedz
Pozazdrościć... Ja przyleciałam właśnie tego 26go... :P
nrm 14 października 2012 12:19 Odpowiedz
karpik napisał:Coś, co nazwałeś barakiem to oddział celny Portu Lotniczego Ławica, co jest jasno wspomniane na znakach drogowych. Jeśli twierdzicie, że one Wam powiedziały, że to terminal pasażerski, to muszę pogratulować, że w Alicante nie zaginęliście.Stary terminal w Poznaniu jest połączony z nowym.Nie wiem, nie pamiętam już dokładnie, całą noc spałem, wszyscy byli zmęczeni całonocną jazdą, kierowca tym bardziej. Droga prowadząca do lotniska była wtedy w remoncie, wszystko było rozkopane. Ja bym tak nie kozaczył jak ty. Haters gonna hate ;D
karpik 14 października 2012 12:27 Odpowiedz
No to jeśli nie wiesz, to czemu zwalasz winę na znaki?
nrm 14 października 2012 12:36 Odpowiedz
Nie zwalam, spałem, nie wtrącaj się ;) Było zabawnie. Nie wiem co wtedy znajdowało się w tym budynku, był zdecydowanie świeżo opuszczony, demontowany w środku. Nie miało to wtedy ani tym bardziej teraz żadnego znaczenia. Na przyszłość będzie wiadomo choć już z Poznania nikt z nas latać nie ma zamiaru.
karpik 14 października 2012 12:47 Odpowiedz
Cieszę się. Im mniej tak nieogarniętych pasażerów, tym lepiej dla lotniska.
dzordz1 14 października 2012 16:17 Odpowiedz
a jak z temperaturą wody o tej porze roku?
nrm 14 października 2012 16:26 Odpowiedz
Hmm, nie mam zielonego pojęcia ;) To był ostatni tydzień maja. Średnia temp. wody w tym czasie wg. serwisów pogodowych to 17 st. C.
rw30 14 października 2012 16:28 Odpowiedz
dżordż napisał:a jak z temperaturą wody o tej porze roku?bardzo dobrze, np viewtopic.php?f=104&t=6633&p=38951&hilit=benidorm#p38951
klee1983 1 listopada 2012 13:30 Odpowiedz
Super !!!
katka 2 listopada 2012 16:46 Odpowiedz
Fajna relacja. Świetny aparat foto. Na zdj. nr 65 wpływy mauretańskie. Hiszpanie to chyba lubią.
nrm 3 listopada 2012 09:30 Odpowiedz
dzięki, dzięki. chętnie bym tam wrócił i poleżał na plaży ;)