+1
neronek 14 stycznia 2016 11:12
Image


Sri Ganesar Court Hill Temple :

Po smacznym posiłku w Maulana poszedłem dalej w kierunku China Town po drodze wszedłem do świątynia Hinduskiej nazywa się Sri Ganesar Court Hill Temple

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Zaciekawiło mnie że przed nią rozbijane są kokosy , każdy z hindusów podchodzi do kapłana z zapalonym kokosem ten 3 razy tym kokosem okrąża nad głowę pątnika następnie pątnik musi tak uderzyć o ziemię kokosem aby się rozbił , po prostu wszystkie złe duchy maja się spalić i wyjść z kokosa .
Rozpalone kokosy rozdają w świątyni grubi kapłani .
Muzyka , kadzidła , i modlitwy ... tak mnie zakręciły że na chwilkę usiadłem w kącie i oglądałem to wszystko wkoło . / zdjęcia na dole / nie nie koko spoko na haju nie byłem .

China Town :


Następnym przystankiem był China Town .
Na początku zaraz przy wejściu Petaling Street przy ogromnej zdobionej bramie po prawej stronie można napić się czarnej herbaty 4RM , wlewana jest z takich ogromnych złotych samowarów ależ mocna była ta mała czarna :) postawiła mnie na nogi w tym wielkim dusznym i upalnym mieście .

Image

Image

I tak buszowałem po China Town a raczej po Petaling Street masa dupereli podróbek owoców żarcia ale browar i tak drogi no cóż w Langkawi gdzie się udam to sobie to odbije , wyspa Langkawi to jedyne miejsce w Malezji strefy bezcłowej a więc wszędzie Duty Free i browarek po 2 złotysze ale o tym potem .

Image

Image

Image

Image

Doszedłem do końca Petaling Street skręciłem w prawo jakieś 150m i jest ! jest moja knajpka u chińczyka jedyna tak w Kuala Lumpur gdzie Whisky jest tańsza od piwa a że zaczęło bardzo padać więc ... zrobiła się pogoda barowa zresztą nogi od tego łażenia wrosły mi się w d...

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Usiadłem więc przy stoliczku tuz przy ulicy ale że mocno padało musiałem stolik dać głębiej knajpy, widoki miałem fajne na ludzi i nie tylko ludzi ale na lady boy których nie wiedząc dlaczego akurat tam jest sporo zresztą są na zdjęciach niżej .
Kupiłem 200ml whisky 10 RM + Woda 1 RM i kostki lodu / piwo 17 RM /
I tak sobie siedziałem deszcz padał a raczej lał jak z cebra ludzie chowali się przed nim, samochody coraz bardziej tonęły w wodzie a że deszcz w Azji jest ciepły to potem jak już wyjdzie słońce mamy saunę ....no to już nie jest tak ciekawe ale tylko do czasu kiedy woda z ulic i chodników wyparuje a na to długo czekać nie trzeba .
Do stolika dosiadł się jakiś hindus bo muzułmanin nie pije , pogadaliśmy a raczej próbowaliśmy sobie pogadać itd .. itp.. potem jeszcze jedna flaszeczkę ... i że ma 5 dzieci potem się pomylił i ma nie 5 tylko 7 że żona nie pracuje a on gdzieś budowlance itd... spadam dalej przestało lać .
Nagle zauważyłem dziwnie wyglądające Panie . No tak to transwestyci ale tutaj w Malezji w kraju muzułmańskim ?
Jedna ta w różowym to nawet trzy razy się kręciła kolo mnie i śmiała się w moją stronę , nie no koleżanki dajcie spokój nic z tego nie będzie idźcie dalej....

Image

Image

Image

Image

Idę dalej kierunek Central Market , no nic szczególnego wiec nie będę się rozpisywał :

Image

Image

Idę dalej do Masjid Jamek - fajne takie meczety ale nie powalają na nogi może dlatego że jestem jakoś negatywnie ustawiony co do Islamu a może dlatego że w dzień w nocy są ładnie oświetlone .

Image

Image

Ludzie ci są jacyś tacy zamknięci w sobie nie powiem że nie chcą pomóc ale brak w nich uśmiechu radości z życia może odrobina alkoholu wzbudziła by w nich więcej pozytywnych cech jednym słowem smutasy .

Dlatego wole już hindusów .

Wpadłem jeszcze na Little India czyli to co kocham jedzenie różne potrawy czasami nie wiedziałem co jem z tego miejsca jestem bardzo zadowolony kocham jeść i kocham takie właśnie klimaty !

Little India - kolorowe smaczne potrawy :

Image

Image

Image

Image

Image

Image

chlebowiec :

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

No dobrze wskoczyłem po drodze jeszcze to jeden z hinduskich świątyń nazywa się Sri Mahamariamman Temple jest najstarszą i najbogatszą ze świątyń hinduskich w Malezji .

Sri Mahamariamman Temple :

Image

Przed wejściem do świątyni nad głowami znajduje się ogromna wieża w kształcie piramidy 5 warstwowa z rzeźbionym kolorowymi postaciami bożkami itd wysokość 30m !
Ta świątynia przypomina formą ludzkiego ciała leżącego na plecach z głową umieszczoną w kierunku zachodnim, a nogi w kierunku wschodnim.
W środku znajduje się srebrny rydwan z dzwonami końmi całość waży 350kg szczerego srebra ! ale daleko im do Emperor Palace Casino w Macao o czym wcześniej pisałem .
No i tak minął dzień w Kuala Lumpur wracam do kapsuły spać jest 1 w nocy zanim dojdę jeszcze pewnie coś wciągnę .

Batu Caves

Image

Rano w planach miałem zobaczyć jaskinie Batu Caves po Tamilsku : பத்து மலை 13 km od Kuala Lumpur .
Wsiadłem więc w KL Monorail na stacji Imbi i po 4 przystankach wysiadłem w KL Sentral skąd udałem się do kasy KTM Komuter i za 1 RM czyli 1 zł kupiłem bilet zszedłem na dół na pociąg i w drogę do Batu Caves .

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (2)

popcarol 18 stycznia 2016 15:25 Odpowiedz
Super relacja! Czekam na ciąg dalszy:)
neronek 20 stycznia 2016 10:24 Odpowiedz
TAJLANDIA - WYSPA KOH LIPE Z Langkawi na Koh Lipe Koh Lipe płynąłem niecała godzinę .Najpierw łódź zatrzymała się na platformie mieszczącej się jakieś 300 m od plaży , ponieważ na Lipe nie ma portu .Za 50 Baht wsiadłem do długiej tajskiej kolorowej łodzi i popłynąłem na plaże Pattaya gdzie jest Immigration Checkpoint .Łódka zatrzymała się przy plaży plecaki przenieśli nam na piasek a ja gołą stopą wszedłem do morza i po chwili ..........poczułem pod stopami raj , raj na który tak bardzo czekałam Welcome to Lipe !!Przy plaży gdzie dopłynąłem jest metalowa budka czyli punkt celny ale chyba z celnikami to nie ma nic wspólnego" celnicy " ubrani są jakby szli na plaże się opalać , nikogo nie interesuje co masz w plecaku mogłem mieć nawet 3 takie wypchane browarkami ! Każdy podaje gdzie będzie nocował ja także w Varin Resort jakieś 300m stąd .Wizę otrzymuje się tylko do 15 dni gdybym przyleciał na lotnisko byłoby 30 dni Czekam tak jak inni na oddanie paszportu i jak dziecko przebieram nogami no już już ... , dlaczego to tak długo trwa ja chce już na plaże ! po 15 min wychodzi gościu w szortach i oddaje paszporty a więc Welcome Thailand !Biorę placek z plaży i śmigam czym prędzej do hotelu zazdroszcząc po drodze tym, co już się byczą na pięknym miękkim białym piaseczku i kąpią się w kryształowej wodzie pełne raf .Jestem w recepcji Varin Resort nocleg oczywiście wcześniej rezerwowałem na agoda ponieważ nie chciałem ryzykować ze względu na to że wyspa jest nie wielka a z tym budżetowym noclegiem mogłoby być ciężko.I tak właśnie było w Varin Resort wolne były tylko i to parę sztuk domki full wypas za 200 zł z AC TV WC . Biorę klucz od mojego pokoju i idę .Po lewej stronie domki po prawej długi baraczek a w nim jeden z moich pokoi otwieram drzwi : Wiatraczek nad dużym wygodnym łóżku , WC , lustro prąd w oknach moskitiery i dwie wody mineralne no ale za taka cenę warto ! Nie wiedziałem jeszcze że wliczone mam śniadanie i to jakie Stół szwedzki tyle żarcia że upsss ..... jaja sadzone , małe kiełbaski , ... pałki z kurczaka po tajsku , makaron z kurczakiem , surówki Bóg wie jakie , soki owoce kawa herbata , chleb no po prostu super żarcie !Rzucam plecak i dalej na Lipe Najpierw ob lukać teren Pattaya Beach gdzie jest miękki i biały jak mąka babuni piasek . Zabrałem go ze sobą do Polski ale miałem problemy na lotnisku no ale o tym potem .Z plaży Pattaya udałem się na drugą plażę Sunrise beach aby się na nią dostać trzeba przejść przez główna uliczkę pełna barów knajpek itd.. czyli przez Walking Street Tętni ona życiem dopiero wieczorem jak zrobi się nieco chłodniej 25 st , co nie znaczy że nie można nic kupić o nie nie kupuje moja tajską zupę kokosową czyli Tom Kha Gai drogo 110 baht + browar Chang o,66 L 80 Bht no cóż trzeba będzie korzystać ze swoich zapasów browarowych zakupionych wcześniej na Langkawi .Zaraz na początki po lewej stronie jest mały market ale dobrze zaopatrzony np 0,33 Chang 30 Baht woda 20 Baht .Wcześniej w Varin Resort kupiłem sobie kartę telefoniczna Happy Sim Card 100 baht doładowanie w każdym markecie w Tajlandii połączenie do Polski to jedynie 4 zł za min .Doszedłem do końca Walking Street gdzie po lewej stronie jest wioska cyganów Tajskich dalej idąc jest szkoła podstawowa a na przeciwko niej a raczej boiska szkolnego błękitna woda i plaża Sunrise Beach no normalnie Raj ! Zazdroszczę tym dzieciakom ich szkoły w takim miejscu Boże jak bardzo chciałbym być teraz chociaż na chwile dzieckiem .Koh Lipe jest częścią Tarutao National Marine Park do którego można się dostać i nawet nocować na bezludnych plażach Tarutao Gdzie znajdują się jedynie bungalow takie bambusowe domki z łóżkiem i wisząca samotnie żarówka czujecie to Na Koh Lipe można wykupić bungalow w rezerwacie Tarutao z tym ze nie jest to tanio 300 zł za noc + opłata klimatyczna 20 zł i dojazd 40 zł w jedna stronę , jest tam tylko jeden sklepik i to wszystko . Na morzu andamański jest jeszcze parę takich perełek np : Bamboo Island .No ale wracamy na Lipe . Szedłem sobie plażą Sunnrise Beach gdzie do godz 8 rano pływają rybki nemo wystarczy tylko wrzucić głowę do wody i już ..... , a rafy są tu cudowne . Na tej plaży jest Andaman Resort położony wśród palm , ciężko tu z miejscami dlatego rezerwacji w Andaman trzeba robić z bardzo dużym wyprzedzeniem czasami 5-6 miesięcznym .Za Andaman Resort jest Mountain Resort czyli resort na górze i to jakiej górze .Widoki są tam Boskie nocowałem tu 3 lata temu jest tam restauracja noclegi można rezerwować np na www.booking.com ceny zależą jak wszędzie w Tajlandii , od tego w jakim miesiącu będziecie Full sezon trwa od X-III potem ceny spadają czasami nawet o 40 % .nie znaczy to jednak że pogoda na Lipe się sknociła aż tak że nie będziecie mieli słońca ooo nie nie po prostu może być z tym różnie ale opaleni na pewno wrócicie ! Wtedy na Lipe opadają liście a raczej odpadają białasy , bo przecież pół świata przylatuje tu zimą i tak jak ja nie cierpiący zimy wracam do tego raju .Początkowo miałem być tu 4 noce ale oczywiście było tak Bosko że zrobiło się 7 dni a i tak jeszcze bym został.No tak ale nigdy nie może być aż tak kolorowo ... otrzymałem od www.lataj.pl e-mail takiej treści :" Z uwagi na informację, którą otrzymaliśmy w dniu dzisiejszym, uprzejmie informuję, że zostaliśmy zmuszeni do dokonania zwrotu kosztów za przeloty Bangkok-Warszawa w dniu dzisiejszym niezależnie od Państwa decyzji.Od jutra wszelkie transakcje dotyczące Aerosvitu będą zablokowane i nie będziemy mogli dokonywać zwrotów, więc aby nie stracił Pan kosztów biletu powrotnego, zrobiliśmy ten zwrot w dniu dzisiejszym.Bardzo proszę o informację, czy środki zwrócić na konto, z którego była płatność, czy przeksięgować na jakąś inną rezerwację? Kwota do zwrotu lub przeksięgowania – 1089.45 pln "A więc , mam się bujać i szukać samemu biletu powrotnego do Polski / a zwrotu i tak do dziś nie otrzymałem ! ciągle mnie zbywają ! oczywiście tego tak nie odpuszczę .chociaż nie płaciłem kartą ale zrobiłem im przelew z mojego konta, jak to się skończy nie wiem dam Wam znać / { po wielkich bólach oddali mi 1200 zł }No tak czas szukać biletu do Polski niestety na Koh Lipe internet jest strasznie drogi 3 baht za 1 min ! dlatego tak świeci pustkami , tu już przyginają totalnie !Wi -Fi huśta w knajpach ale strasznie wolno a ja do tego wszystkiego nie mam ze sobą laptopa ale zwykły telefon samsung GX . Ale są i tutaj nasi kochani rodacy , nocowali w jednym z wypasionych resortów nazywa się Sita Beach Resort na Pattaya Beach na samym końcu plaży ,I tyko tam był Internet za free Spokojnie mogłem buszowałem po ofertach no tak ale .....jak znaleźć w dobrej cenie bilet 10 dni przed wylotem ?.....hmmm pierwsze ceny to 3000 zł serce bardziej zaczęło tykać .... Kolego z Polski znalazł mi lot za 1916 zł i ważne że w tym dniu w którym wcześniej planowałem , ponieważ za każdy dzień bez wizy na lotnisku zapłaciłbym 70 zł .Bilet kupiłem na www.aero.pl liniami Aerofłot zapłaciłem kartą i na e-mail otrzymałem bilet wydrukowałem i uf...no tak ale serce bolała płacąc taką kasę przecież za taką kasę poleciałbym w dwie strony Jak tylko wrócę to nie odpuszczę tym z lataj..pl Wcześniej jeszcze przed zakupem biletu zadzwoniłem do Ambasady RP w Bangkoku z pytaniem co jako obywatel Polski mam dalej robić ? Przecież równie dobrze mogłem nie mieć pieniędzy na powrót .Miła Pani konsul początkowo mnie po prostu zbyła , ale zaraz po 5 min oddzwoniłem pewnie potrzebowała czasu co mi odpowiedzieć .Stwierdziła że mnie bardzo dobrze rozumie ale nie może mi pomóc ponieważ gdybym do Tajlandii dotarł jakąś Polską wycieczką albo gdybym do / Tajlandii leciał PLL LOT no tak ale one nie tają do Bangkoku / to wtedy ambasada ma obowiązek na koszt Państwa bezpiecznie mnie transportować do Polski..... a tak .... nie powiedziała mi wprost ale wiadomo co miała na myśli ......mam się bujać ...Wieczorem aby te smutki jakoś oblać poszedłem do znanej mi wcześniej knajpy gdzie na koniec w ostatnim dniu pobytu na wyspie zostawiłem nasz Polskiej reprezentacji szalik Z wielką radością powiesili go nad samym barem otrzymałem gratis : duży Chang . Bardzo mili ludzie i atmosfera super ! gorąca Wam ten lokal polecam !Na koniec poprosiłem ich o piękną dużą muszlę -popielniczkę dali mi ją bez żadnych problemów.To moja druga już pamiątka muszla - popielniczka z Lipe 3 lata temu też wycyganiłem .Nie będę się rozpisywał jak pięknie jest na Lipe niech zdjęcia i film Wam to wszystko pokaże .powiem Wam tylko jedno : każdy gdzieś ma swój raj na ziemi ja swój mam , tutaj ..Byczyłem się a to w wodzie a to na plaży albo pod palmą , wieczorami gdzieś na Walking Street z wcześniej poznanymi ludźmi na jakimś drinku kokosowym o nie znanej mi nazwie jamboo czy jakoś tak za 100 baht .Gdy było bardzo późno koło godz 2 w nocy kładłem się na plaży na ten miękki biały piasek i leżałem patrząc w niebo pełne piękny gwiazd .... i nucąc sobie "Niebo Gwiaździste " – Leonard LutherWędrujemy wciąż bez końcaBo wędrówką życie jestCzasem tylko staje w miejscuCzy wszystko ma w nim wymiar swój i sensNiebo gwiaździste nad namiPrawo człowiecze jest w nasWiele dróg jeszcze przed namiLecz któż zdoła prześcignąć czas.No dobra bo się teraz rozmarzyłem Naszedł czas zejść z Lipy na ziemię , czas opuszczenia raju....Wcześniej w Polsce rezerwowałem na www.tigerlinetravel.com bilet na statek z Koh Lipe do Koh Lanta ale że zostałem na Lipe dłużej to musiałem wcześniej udać się do pkt tigerlines a konkretniej do Tarutao Cabana Resort, Sunrise Beach z prośbą zmiany daty i nie miałem z tym rządnych problemów .Kupując bilet na ich stronie macie już na wstępie 20 % zniżki/ e-mail wydruk i tyle / bilety nie są tanie ale to jedyny najtańszy sposób dostania się gdzieś dalej .Na ich stronie kupicie inne bilety na statek np do Phuket , Langkawi , Krabi , Trang ...Wyjazd miałem praktycznie z pod swojego hotelu Varin Resort jakieś 100 m od niego na Pattaya Beach Miałem stawić się najpóźniej 20 min przed wyjazdem godz 10 , a na Koh Lanta byłem o godz 16 . Wcześnie statek j zatrzymywał się w innych portach a płynął aż na Phuket , z tym że widziałem że po przypłynięciu na Koh Lanta ci co mieli naklejki Phuket na lancie wsiadali do Speed Boat dlatego że statek miał 1 godz opóźnienia Za bilet Lipe Lanta płaciłem 1530 Baht czyli 153 zł Na statek dostałem się z plaży długa łodzią 50 baht / 5 zł / statek jak statek był długi , na dole klimatyzacja woda napoje piwo itd.. a na górze czas na opalanie się co oczywiście wykorzystałem na maxa .Żegnaj Lipe wrócę tu obiecuję !Ko Lanta czeka :cdn