0
katka256 7 września 2019 22:35
IMG_20190825_150002.jpg


Kosmetyki- chyba najbardziej znany wśród kobiet w Polsce wyrób koreański. Na każdym kroku sklep z kosmetykami: dominują wyroby z aloesu oraz śluzu ślimaka, maseczki w płachcie. Dodatkowo kusi tax free. Po okazaniu paszportu, przy zakupach powyżej 20 000 w, cena leciała ciut w dół. Zwrot podatku można również odebrać na lotnisku, przedstawiając paragony. Jest kilka stanowisk na hali odlotów (przed przejściem przez bramki, trzeba je okazać przy stanowisku tax free, po przejściu ponownie i wtedy otrzymujemy zwrot).

IMG_20190821_151118.jpg



IMG_20190826_114732.jpg


Można znaleźć też swojskie klimaty

IMG_20190821_203405.jpg


Ludzie
Prawdą jest, że z językiem angielskim u nich słabo. W obiektach turystycznych pracownicy oczywiście znają język angielski, nie miałyśmy problemów z ich zrozumieniem (czytałam, że nawet jeśli znają angielski to mówią niewyraźnie). 2 razy zaczepiałyśmy młodych policjantów pytać o demonstracje- nie znali angielskiego. W sklepach ceny często pokazują na kalkulatorach.
Wiele razy i to głównie osoby starsze, pytano nas skąd jesteśmy i ciekawiło ich dlaczego wybrałyśmy Koreę. W metrze panowie nosili nam walizki.
Starbucks
Nie byłam w USA, ale patrząc na ilość kawiarni w Seulu, można pomyśleć, że to koreańska marka. Dosłownie co krok starbucks (a tam darmowe wifi)

IMG_20190826_120235 (1).jpg


Lotnisko Incheon
Wracając miałyśmy więcej czasu na jego obejrzenie i trochę się nim rozczarowałam. Wcześniej czytałam achy i ochy na jego temat, jednak efektu wow na mnie nie wywarło. Powrót miałyśmy po 23, o 22 już większość sklepów i barów zamknięta. Nawet słynne roboty spały :lol:

IMG_20190826_181951.jpg


Ogromny plus to ogólnodostępne prysznice, kameralne, jeśli ktoś nie ma, dają ręcznik, pastę do zębów, szczoteczkę. Pozostałe kosmetyki również są, jak i suszarka do włosów.
W Warszawie na Dworcu Centralnym witają nas polskie odpowiedniki hanboków, trochę literka im upadła. Może ktoś kiedyś wymyśli wypożyczalnie i spotkamy Koreańczyków w Polsce w naszych strojach.

IMG_20190827_113050.jpg


I czas na powrót do domu:

IMG_20190827_162152.jpg


Córka zadowolona i to najważniejsze. Nie był to mój wymarzony kierunek, ale zawsze coś nowego, większość rzeczy pierwszy raz. Trochę Polaków spotkałyśmy, zatem nie tylko my zwiedzałyśmy Koreę, nie jest to tylko kierunek transferowy.
Koszty zamknęły nam się w kwocie 7000zł za 2 osoby, wliczając przeloty wspomniane na początku, noclegi, przejazdy, zakupy itp. Drogo i nie drogo.

Dodaj Komentarz

Komentarze (1)

e-prezes 19 października 2019 21:14 Odpowiedz
Troszku drogo, ale jak się z dzieciakiem jedzie to mniej się patrzy na portfel. Grunt to integracja i spełnianie marzeń dorastającej. Z tym jest trudno.Ogólnie taki szybki wakacyjny trip. Tydzień w sam raz.