0
cart 9 marca 2020 21:06
Image

Image

I taki śmieszny obrazek :)

Image

Image

Image

Wracamy do Banos, a następnego dnia ponad 5h do Guayaquil. Tam robimy wieczorny spacer przy rzece - bardzo ładne miasto.

Z Guayaquil mamy bezpośredni lot do Madrytu. Zostawiamy jeden z podręcznych bagaży na bramce, bo ponoć było mało miejsca w środku. Po 11h lotu wysiadamy w Madrycie i nasz bagaż wcięło. Interesujące...
Szybko zgłaszamy, bo za 2h mamy Lufthansę przez Frankfurt na oddzielnym bilecie. Dolatujemy do Warszawy w południe, a o 21 dostaję telefon, że i nasz bagaż doleciał do Warszawy.Wylecieliśmy 6 lutego rano, a wróciliśmy 20 lutego w południe.
Podróż tam była długa, bo 5 samolotami i z wielogodzinnymi przerwami w Porto i Quito. Wyszło ze 40h.
Powrót szybki - 11h do MAD, 2 na przesiadkę i 4.5 do WAW.
Tak jak pisałem ten wewnętrzny lot UIO-GYE bardzo nam utrudnił planowanie. No ale to dzięki temu lotowi cena całego lotu była tak dumpingowa. Coś za coś :)

Dodaj Komentarz

Komentarze (17)

tropikey 12 marca 2020 23:09 Odpowiedz
Piękną pogodę mieliście w (na?) Tortuga Bay :) Zazdroszczę!
maginiak 12 marca 2020 23:18 Odpowiedz
Piękny smok, mój syn już wyciągnął miecz! < wydał mu się jak prawdziwy - to pewnie przez brak rozrywek w szkole> Albo po prostu zdjęcie ładne :)
cart 13 marca 2020 10:55 Odpowiedz
Lampa była mocna ;-). Słonce świecące pionowo w dół (widać po cieniach), chmur mało. Ogólnie pogodę mieliśmy bardzo dobrą, mimo ok. 26 stopni, przed słońcem trzeba się bardzo chronić.
nelciowata 13 marca 2020 22:15 Odpowiedz
Fajnie powspominać twoimi oczami :D
macio106 15 marca 2020 19:51 Odpowiedz
Świetna relacja, czekam na kolejne części.
tropikey 16 marca 2020 22:45 Odpowiedz
No, nareszcie zobaczyłem te flaming z bliska :D
cart 16 marca 2020 23:32 Odpowiedz
Ja wcześniej widziałem całe stado w Nakuru :-)
tropikey 18 marca 2020 05:08 Odpowiedz
Miałem na myśli te konkretne z Isabeli ;) Z moim aparacikiem o jakimś minimalnym zoomie nie mogłem ich przybliżyć zbyt bardzo.A w innych miejscach już widywałem, np. na Bonaire, gdzie mają wielką kolonię :)
j-a 21 marca 2020 00:21 Odpowiedz
Piękną pogodę trafiłeś na Quilotoa. Mam pytanie, poleciałeś z Quito do Guayaquil żeby pojechać do Quilotoa? Czy powód takiej logistyki wyjaśni się w dalszej części relacji?
cart 21 marca 2020 16:07 Odpowiedz
@j_a wyjaśniałem na samym początku. Takie były bilety lotnicze za tę cenę. Ten odcinek był totalnie bez sensu, ale bałem się go opuścić by nie mieć problemów z powrotem.
piekara114 21 marca 2020 20:18 Odpowiedz
Ciekawa podróż. Ile w sumie dni Wam zajęła i ile z tego czasu spędziliście w samolotach?
cart 21 marca 2020 23:39 Odpowiedz
Wylecieliśmy 6 lutego rano, a wróciliśmy 20 lutego w południe. Podróż tam była długa, bo 5 samolotami i z wielogodzinnymi przerwami w Porto i Quito. Wyszło ze 40h.Powrót szybki - 11h do MAD, 2 na przesiadkę i 4.5 do WAW.Tak jak pisałem ten wewnętrzny lot UIO-GYE bardzo nam utrudnił planowanie. No ale to dzięki temu lotowi cena całego lotu była tak dumpingowa. Coś za coś :)
klapio 4 kwietnia 2020 16:49 Odpowiedz
Świetna relacja, bardzo podobały mi się widoki z jeziora Quilotoa :) Gratuluje wyprawy :)
nenyan 9 kwietnia 2020 07:14 Odpowiedz
No nie mogę uwierzyć, że można było w tej cenie polecieć na Galapagos :D Piękna podróż i cudne zdjęcia zwierzaków!
cz4444 18 października 2021 23:08 Odpowiedz
Kupilem dzis lot na GPS na styczen z BCN.Jaki nocleg polecacie na Baltra Island?Jakies namiary?Z gory dziekuje :)
j-a 18 października 2021 23:08 Odpowiedz
Na Baltra jest lotnisko i w sumie nic poza tym. Po pierwsze to nie ma jakiegokolwiek powodu, żeby tam nocować, po drugie chyba nie ma tam też hoteli. Autobusem z lotniska wszyscy jak leci jadą do przeprawy promowej, potem z 10 min się płynie na Santa Cruz, następnie autobus albo taxi i całkiem szybko jesteś w Puerto Ayora.
cart 18 października 2021 23:08 Odpowiedz
Nocleg bierz w Puerto Ayora. Do wyboru do koloru.