0
almukantarant 11 lutego 2022 11:53
Image


Kameleon namaqua. Kolory zmienia by regulować temperaturę ciała, nie dla kamuflażu.

Image


Stepniarka piaskonurek – „maserati”.

Image

Image


Melon nara – (język nama) Krzew rośnie do wysokości ok. 1 metra, natomiast korzenie potrafią sięgać nawet do 50 metrów w głąb! Jak przystało na sukulent.
Nara potrafi się obejść nawet kilka lat bez wody, choć mgły znad Atlantyku dostarczają jej w miarę regularnie. Gałęzie !nara są pozbawione liści – ich rolę w procesie fotosyntezy spełniają grube zielone kolce. Dzięki temu roślina traci mniej wody i skuteczniej broni się przed zjedzeniem przez zwierzęta.

Image

Image

Image


Tlenek żelaza, jest ich tu 16 rodzajów. Czarny to magnetyt, jest wykorzystywany w Afryce Południowej do budowy dróg, oczyszczania wody, w garncarstwie.
To właśnie tlenkom pustynia Namib zawdzięcza swój pomarańczowy kolor.

Image

Image


Welwiczja przedziwna – jest żywą skamieliną. Krótki pień, do 50cm, żyje setki a nawet 1500 lat. Wypuszcza dwa liście, które rosną całe życia, drą się na paski, drewnieją. Korzeń palowy kilkumetrowy.

Image

Image

Goanikontes Oasis

Image

Image


Cape Cross. Kolonia uchatek – 80 000 – 200 000 zwierząt.

Image

Image

Image


Tłumaczenie inskrypcji z oryginalnego padrao, na zdjęciu jest akurat replika (to jest „W roku 6685 od stworzenia świata i 1485 od narodzin Chrystusa znamienity i dalekowzroczny król Portugalii Jan II rozkazał Diogo Cao, rycerzowi swego dworu, aby odkrył tę ziemię i wzniósł tutaj owe padrao”

Image


„Go Fishy” – najlepsza restauracja w Henties Bay!. Prowadzona przez Polaków (do poczytania: https://travelnamibia.pl/go-fishy-najle ... nties-bay/)

Image

Image


Spitzkoppe to wygasły wulkan liczący ze 120-130 mln lat.
Może nie jest niezwykle wysoki, bo mierzy nieco ponad 1700m n.p.m., ale jest popularny wśród wspinaczy i zwany afrykańskim Matterhornem.
Fantastycznie położony kemping, na którym jedynym udogodnieniem jest osłonięta z trzech stron materiałem latryna.

Image

Image

Image

Image

Image


Spitzkoppe słynie również z bardzo fotogenicznego łuku skalnego.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Dalej ruszamy do Twyfelfontein. Te okolice słyną z rytów skalnych wykonywanych przez lud San, czyli Buszmenów. Najstarsze ryty datowane są na około 6000 lat. Co ciekawe, znajdują się na nich wizerunki zwierząt lub ich tropy, które można było spotkać nad Atlantykiem, jak np. uchatka, lub hipopotamów, które obecnie występują setki kilometrów od Twyfelfontein. Były to swego rodzaju tablice ogłoszeniowe do polowań, o tym, jakie zwierzęta występują/były widziane w okolicy, czy oznaczenia źródeł wody – stałych lub okresowych.
Niedaleko rytów znajdują się bazaltowe kolumny w odcieniach zieleni, szarości, rudości – niewielka dolinka, w której można się pozachwycać formacjami skalnymi.

Image

Image

Image

Image

Image

Image


W Twyfelfontein trafiliśmy na kolejny wspaniały camping (Mowani Mountain Camp) i przepiękny zachód słońca.

Image

Image

Image

Image

Image


Z Twyfelfontein ruszyliśmy do Opuwo, aby uzupełnić zapasy i na kolejny nocleg.

Image

Image

Image

Image

Image

Image


cdn…Hej. Chciałbym przeprosić za niezamierzoną rozciągłość czasową tej relacji.
Planowałem "co piąteczek" wrzucać informacje i zdjęcia z poszczególnych etapów, ale w międzyczasie zmieniły się plany.
Nie chcę się usprawiedliwiać, ale od 24.02 pojawiły się inne, ważniejsze sprawy i relację wrzucam wtedy kiedy mam chwilę na przebranie zdjęć, przegląd notatek.

Myślę, że jednym wpisem w najbliższych dniach dzisiaj załatwię już resztę (wioska Himba, wodospady Ruacana no i Etosha), aby zamknąć relację.Etap 4 - ostatni. Opuwo-Epupa-Ruacana-Etosha-AfriCat-Lotnisko

Image

Po noclegu w Opuwo jedziemy do wioski kulturowej Himba.
Himba to kilkudziesięciotysięczna grupa etniczna, zamieszkująca północno-zachodnią część Namibii.

Zwiedzając Namibię ma się do wyboru zwiedzić zwykłą wioskę lub wioskę kulturową. Różnią się tym, że jadąc do zwykłej wioski trzeba jechać z przewodnikiem. Zazwyczaj przewodnik pochodzi od Himba, tylko był wysłany do szkoły – co jest wciąż raczej rzadkie, żeby zarabiać na utrzymanie rodziny. Zabiera więc nas do swojej rodzinnej wioski, zazwyczaj wypada przyjechać z jakimiś darami. 100% autentyzmu, również w tym znaczeniu, że niekoniecznie mieszkańcy wioski mają chęć nas ugościć. Bywa więc różnie.

My odwiedziliśmy wioskę kulturową, do której przyjeżdża się samemu, ot tak. Na miejscu jest przewodnik, wioska wizualnie nie różni się niczym od zwykłej, może jest bardziej uporządkowana. Rodzina, która w niej mieszka jest w pełni świadoma, że ich wioska jest swego rodzaju żywym skansenem, więc część osób zajmuje się takim tradycyjnym rękodziełem na pokaz – biżuteria, ceramika, prezentacją zwyczajów, okadzania ciała czy malowania go czerwoną glinką - robioną z tłuszczu z mleka krowiego, ekstraktu z roślin, popiołu i ochrą. chroni przed insektami, słońcem i odwodnieniem organizmu

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (28)

grzegorz40 11 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
Wow, już sam filmik rewelacja :)
japonka76 11 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
Na filmie widzę więcej naszych forumowiczów, może pomogą w pisaniu relacji. ;)
gaszpar 11 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
Jakość filmiku taka, że Namibia mogłaby go puszczać jako oficjalną reklamówkę kraju. Gratki!
maginiak 11 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
Po prostu cudownie! Pierwsze kadry z pustyni robią niesamowite wrażenie!
hiszpan 11 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Przepiękny film! A gdzie Etosha???
bosman-kris 11 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Chętnie poczytam i popatrzę. Namibia wciąż przede mną
almukantarant 11 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
hiszpan napisał:Przepiękny film! A gdzie Etosha???Będzie na zdjęciach, ale nie z drona. Drony (miałem ze sobą dwa) musiały zostać spakowane i zaplombowane przez straż parku.
jasiub 11 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Film jest bardzo, ale to bardzo dobry. Niecierpliwie czekam na dalszą część.
kalispell 21 lutego 2022 17:08 Odpowiedz
Super film, super fotki! Narobiłeś mi ochoty na podróż do Namibii.
billabong 21 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Ciekawi mnie dlaczego zakup wizy to randy RPA a nie dolary namibijskie (dostępność waluty namibijskiej poza granicami kraju, niekorzystny przelicznik ceny wizy co do USD lub innej bardziej popularnej waluty).Niesamowite zdjęcia - i bardzo ciekawy kierunek. Czekam na kontynuację.
almukantarant 21 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Płaciliśmy Randami tylko za wizę (doradzono nam, aby zabrać gotówkę, gdyż nie wiadomo czy da się zapłacić kartą). Waluta ta jest akceptowana w Namibii i z tego co pamiętam to przelicznik do NAD był 1:1. W Polsce łatwiej było kupić ZAR, nie wiem jak jest teraz.
palomino 21 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
@billabong glownie chodzi o to ze w PL dostaniesz tylko randy RPA, namibijskiej waluty niet. Wiza jest platna w ichniejszej walucie przy czym myk jest taki ze wymiennie mozna placic Randami 1:1.Ryzyko ze utkniesz na uroczej pogawedce z pogranicznikiem bo akurat zatnie ci sie Revolut albo im sie zatnie terminal kiedy od kantoru dzieli cie immigration skutecznie zacheca ludzi do wziecia "ubezpieczeniowo" tych pare k Randow w papierkach :) Ja tez brałam :DMnie @almukantarant bardziej interesuje Wasz research /przeglad wypozyczalni pod katem wylaczen z ubezpieczenia w kontekscie przyszlych wyjazdow:1. piszecie ze tanio wypozyczyliscie auto ale jakie byly "pierwsze" opony - czy nowe z glebokim bieznikiem? Poza tym w warunkach ktore wkleiliscie wyglada ze mieliscie "w cenie" tylko jedna opone. czyli gdybyscie przebili wiecej niz jedna to musieliscie placic za nowa tak? czy mogliscie naprawiac opony po drodze, w sensie czy wypozyczalnia na to zezwalala?2. czy auto mialo wylaczenia z ubezpieczenia np "sandstorm" spalenie sprzegla (to akurat przy automtach nie obowiazkuje) uszkodzenie podwozia , przejazd przez wode i np wjazd na niektore drogi?3. Czy ta wypozyczalnia pozwala wjechac do Botswany?4. Czy ubezpiecznie obejmowalo np sprzet kampingowy od kradziezy?
cart 21 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
a nie byliście na szlaku na płaskowyż? Piękne widoki...
cart 22 lutego 2022 12:09 Odpowiedz
Na plateau idzie się z przewodnikiem, codziennie rano za jakieś grosze.
palomino 22 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
dzieki za info. Dla mnie samochod tam to chyba podstawa i po zdoktoryzowaniu sie przed wyjazdem w umowach i zderzeniu tego z praktyka zbieram dodatkowe dane na przyszlosc ;)od siebie moge napisac ze ja pod katem wylaczen i za "standard" w wypozyczalniach uznalam:1. jazde po nocy2. jazde powyzej limitu okreslonego w umowie/nizszy niz na znakach3. spalenie sprzegla4. uszkodzenia podwozia (z tym ze w "mojej" wypozyczalni od razu nadmienili ze chodzi o wlasnie o takie uszkodzenia ktore wynikalyby z "grubej przesady" a nie to ze ci kamien w cos uderzy.)5. przejazdy przez zbiorniki wodneNie bylo tego zapisanego wprost ale jak sie zapytalam juz na miejscu czy ubezpieczenie od kradziezy obejmuje sprzet kampingowy to powiedzeli ze nie. A nie wpadlam na to zeby to ustalic przed wyjazdem. :) Kilka wypozyczalni mialo wylaczenia dot:1. sandstorm (te odrzucalam niezaleznie od ceny bo jak przewidziec burze piaskowa??)2. jazdy na dokladnie wymienionych drogach lub i w parkach/ale mniej znanychZ drugiej strony wydaje mi sie ze waiver dot. wypadku byl raczej standardem, bo to chyba najwiekszy koszt, a u was to byl optional z tego co piszesz. Plus duza rozbieznosc byla w ubezpieczeniu i ilosci opon. Nie wiem jaki jest koszt opony ale zwazyszy ze biezniki w zapasach sa z kazdym nastepnym zapasem coraz ciensze to wychodzi na to ze jak juz raz zlapiesz kapcia to masz wieksza szanse na nastepnego. wiec chyba sie trzeba bedzie w cennikach doksztalcic.Tak tytulem prawa Murphy'ego my oczywiscie z 3 kolami zapasowymi nie zlapalismy zadnej gumy ale za to poszla nam przednia szyba (pierwszy kraj gdzie wykorzystalam ubezpiecznie :D ) i to dzieki jedynemu samochodowi spotkanemu tego dnia na trasie . Plus urwal nam sie gwint od sruby od kola :D niby male gowno ale ja tam lubie, zeby sie kola trzymaly na wszystkich srubkach, szczegolnie ze i tak te co trzymaja to i tak sie luzuja na grawelu.
cypel 10 marca 2022 17:08 Odpowiedz
Foty z pustyni KOZAK
hiszpan 11 marca 2022 23:08 Odpowiedz
Deadvlei robi niesamowite wrażenie na tych Waszych fotach, podczas mojej podróży do Namibii było to chyba najpiękniejsze miejsce. Ale wydmy z drona to hit! Już wpisuję drona i dobrą kamerkę jako must zakup przed następną podróżą.
almukantarant 12 marca 2022 12:08 Odpowiedz
Zdjęcia z drona są wspaniałym dopełnieniem relacji fotograficznej. Ja żałuję, że tak późno zacząłem latać z dronem. Tak naprawdę dopiero dwa ostatnie wyjazdy (NZ 2019 i Namibia 2020) miałem drona(y) ze sobą. Z pierwszym dronem Yuneec Q500 nie było jak podróżować. Chyba że zamiast plecaka zabierałbym walizkę z tym dronem.Pisałem już w dedykowanym wątku o dronach, że seria DJI Mavic zmieniła wszystko (w moim przypadku).
chan 8 kwietnia 2022 12:08 Odpowiedz
Coś się uda z dalszą częścią? :D :D :D
almukantarant 8 kwietnia 2022 17:08 Odpowiedz
Hej. Chciałbym przeprosić za niezamierzoną rozciągłość czasową tej relacji.Planowałem "co piąteczek" wrzucać informacje i zdjęcia z poszczególnych etapów, ale w międzyczasie zmieniły się plany.Nie chcę się usprawiedliwiać, ale od 24.02 pojawiły się inne, ważniejsze sprawy i relację wrzucam wtedy kiedy mam chwilę na przebranie zdjęć, przegląd notatek.Myślę, że jednym wpisem w najbliższych dniach dzisiaj załatwię już resztę (wioska Himba, wodospady Ruacana no i Etosha), aby zamknąć relację.
billabong 8 kwietnia 2022 23:08 Odpowiedz
Ja wiem, że mamy dopiero kwiecień, ale jak dla mnie - relacja roku. Super - oraz dzięki za ukierunkowanie mnie na jeden z moich kolejnych celów podróży.Powodzenia we wszystkim.
naimad 8 kwietnia 2022 23:08 Odpowiedz
Rewelacja! Warto było czekać 2 lata na relację :)
budziaszekela 24 lipca 2022 17:08 Odpowiedz
Niesamowita relacja. Bardzo mnie zainspirowała i może kiedyś dane mi będzie tam pojechać, bo bardzo bym chciała.
tarman 7 sierpnia 2022 23:08 Odpowiedz
Świetne foty, wspaniała przygoda i przyroda. Super relacja !!
kobalt-x 11 lutego 2023 23:08 Odpowiedz
GENIALNE !!!
smolny 9 maja 2023 12:08 Odpowiedz
Super wyprawa. A jak było z pogodą? Powinno lać, zwłaszcza w Etosha, a tu wszędzie piękne słońce. Planuję wyprawę w lutym, a informacje, opisy pogody znalezione w internecie nie zachęcają...
chan 9 maja 2023 12:08 Odpowiedz
Cześć,Byliśmy w Namibii na przełomie grudnia 2022 i stycznia 2023.W samej Etoszy na początku stycznia (3 dni, 2 noclegi)Padało tylko raz w nocy. Zwierząt było sporo (z wyjątkiem lwów - niestety nie udało nam się ich zobaczyć).Roślinności bardzo dużo dlatego trzeba mocno wypatrywać ale i tak było fantastycznie.Campingi nie były zatłoczone. Bardzo dobry termin na wyjazd wg nas.
kkl 13 maja 2023 05:08 Odpowiedz
Ekstra relacja, zdjęcia i wideo cudne. Dzisiaj właśnie kupiłem bilety do Namibii, bo już od dawna mam ją na celowniku i tylko się utwierdziłem, że to będzie ekstra wyjazd. Dla mnie relacja kandydująca do relacji roku! Dzięki!