+2
olajaw 16 lipca 2016 00:10
IMG_5144.jpg



Świątynia robi naprawdę spore wrażenie. Można wyczuć podniosłą atmosferę i nie sposób nie zauważyć jak ważne jest to miejsce dla samych Lankijczyków.

A to już nasz przewodnik z mniszką, która zawiązywała mu sznurek na znak błogosławieństwa ;)

IMG_5146.jpg



Cdn.W Kandy doświadczyliśmy jeszcze jednego - wieczorem obejrzeliśmy występ grupy lankijskich tancerzy. Zawsze do tego rodzaju "atrakcji" podchodzę z dystansem, nie do końca wiem ile w nich jest autentyczności i historii, a ile wymuszonej inscenizacji. Występ składał się z różnych części, różnego wieku i postury tancerze - zarówno Lankijczycy, jak i Lankijki tańczyli w kolorowych strojach i z wieloma akcesoriami jak wachlarze, kosze czy wirujące talerze. Taniec był tak naprawdę połączeniem sporej dawki akrobatyki (to zwłaszcza w przypadku panów - umiejętności im nie brakowało), grania na bębnach i ruchów naśladujących m.in. zwierzęta (w tym bardziej specjalizowały się panie). Tak naprawdę ciężko ocenić taki występ, przeczytaliśmy czekające na nas na krzesłach ulotki, które jako tako opowiedziały ideę tańca, ale mieszane uczucia pozostały. Na koniec występu była część mająca wywołać największe emocje - spacer po rozżarzonych węglach. Jakoś specjalnego wrażenia na nas nie zrobił, ogólnie taka wieczorna zapchaj-dziura ;)

IMG_5206.jpg



IMG_5213.jpg



IMG_5217.jpg



IMG_5219.jpg



IMG_5221.jpg



Ostatni rzut na mglisty poranek w Kandy - widok z hotelu:

IMG_5231.jpg



IMG_5234.jpg




IMG_5275.jpg



5. PINNAWALA = SŁONIE + NIESMAK?

Następny dzień był naszym ostatnim na Sri Lance - były już pola herbaciane, było safari, była plaża, a więc zostało jeszcze jedno charakterystyczne dla Sri Lanki miejsce, a w sumie jej "mieszkańcy", czyli słonie. Tym miejscem był sierociniec słoni Pinnawala. Jest to miejsce, do którego - z całej wyspy- trafiają poranione, opuszczone lub znalezione słonie i słoniątka. W sierocińcu obowiązuje konkretny plan dnia - jedzenie, kąpiel, zabawa odbywają się o ustalonych porach dnia i w określonych miejscach. Największe emocje budzi kąpiel słoni - kąpielisko znajduje się nad rzeką, słonie są prowadzone przez swoich opiekunów przez ulicę i dalej wzdłuż ścieżki do brzegu rzeki. W większości słonie beztrosko bawią się i pluskają w wodzie, ale czasem są zdarzają się niemiłe sytuacje.. Opiekunowie są - hmm.. jak to nazwać - niekiedy chyba zbyt nadgorliwi, kilka razy widzieliśmy jak słonie były przesadnie popędzane czy nawet lekko - karane, często z niezrozumiałych powodów. Kilka słoni ma spięte łańcuchami nogi - wg opiekunów dotyczy to bardziej "charakternych" osobników i podyktowane jest kwestiami bezpieczeństwa. Oczywiście jak to w Azji bywa, podczas kąpieli można kupić banany i inne smakołyki i samemu nakarmić słonie. Ale z drugiej strony - przy kąpielisku jak wół stoi zakaz karmienia słoni.. :? Po kąpieli przeszliśmy do zamkniętej części sierocińca, gdzie dla słoni są wybudowane wybiegi, zadaszenia i miejsca do zabaw dla maluchów. Tam mogliśmy karmić zwierzaki do woli leżącymi za darmo liśćmi ;)
O Pinnawali można przeczytać różne opinie, czasem niezbyt pochlebne mówiące o mocno turystycznym charakterze tego miejsca, czytałam o nim jakiś czas temu - nie wiem czy coś się zmieniło obecnie w tej kwestii. Gdyby to rzeczywiście było miejsce dla słoni schorowanych, porzuconych, to inicjatywa byłaby jak najbardziej ok i tak nam się na początku to miejsce jawiło, ale czar prysł, gdy na koniec zaproponowano nam przejażdżkę na słoniu.. :(

IMG_5276.jpg



IMG_5281.jpg



IMG_5286.jpg



IMG_5294.jpg



IMG_5298.jpg



IMG_5306.jpg



IMG_5311.jpg


Jako pamiątka można zakupić dość osobliwe produkty: ;)

IMG_5334.jpg



IMG_5336.jpg


Darmowe karmienie słoni:

IMG_5342.jpg



IMG_5354.jpg



IMG_5355.jpg


Na te maluchy można było patrzeć godzinami :)

IMG_5361.jpg



IMG_5362.jpg



IMG_5372.jpg


Powrót z kąpieli:

IMG_5376.jpg



IMG_5380.jpg



IMG_5396.jpg



Niestety to był nasz ostatni punkt lankijskiego programu i czas było jechać w stronę lotniska..

Tak czy inaczej, ta niesamowita choć krótka wyprawa pokazała nam, tak naprawdę pierwszy raz - zupełnie inny świat i na pewno naszego pierwszego (bo planujemy kolejne :) ) wyjazdu na Sri Lankę nigdy nie zapomnimy :D No, we don't forget you :)

IMG_5404.jpg




KILKA INFORMACJI PRAKTYCZNYCH:
Nasze hotele:
Mirissa - http://paradisebeachmirissa.com/paradis ... rissa.html
Tissamaharama - http://www.theme-resorts.com/kithalaresort/
Nuwara Eliya - https://galwayforesthotel.bookings.lk/ (ten najmniej polecamy)
Kandy - http://www.swissresidence.lk/

Inne przydatne linki:
http://www.yalasrilanka.lk/
http://sridaladamaligawa.lk/

waluta = rupia lankijska 100 lkr=2,6 pln
szczepienia = standardowo jak w Azji, czyli wzw A+B, tężec, dur brzuszny
najlepszy okres na zwiedzanie = grudzień-marzec

Kilka ciekawostek o Sri Lance:
- nazywana jest łzą Indii :)
- niepodległość zyskała w 1948 r., wcześniej wyspa była w rękach Portugalczyków, następnie Holendrów i Brytyjczyków
- to pierwszy kraj na świecie, w którym na premiera wybrano kobietę
- narodowy sport Lankijczyków to.. krykiet :D
- małżeństwa Lankijczyków są nadal organizowane przez rodziców, a ważną rzeczą jest zgodność horoskopów :roll:
- podczas pełni księżyca nie można kupić i spożywać alkoholu
- Lankijczycy często przytulają się, chodzą za ręce i całują w policzek - to wszystko na znak przyjaźni :)

Zachęcam, polecam i namawiam do odwiedzenia Sri Lanki :)

cdn. -> Malediwy :)MALEDIWY :)

Lecąc na Malediwy myśleliśmy tak - no fakt, lecimy do raju, prawdziwego raju, jednego z najpiękniejszych miejsc na świecie, ale z drugiej strony (pewnie trochę się pocieszaliśmy), oprócz szeroko pojętego korzystania z wody i plaży, cóż tam można innego robić? Na takiej wysepce, którą obejdziemy w godzinę? Snorkling, plażowanie, czytanie książki pod palmą, spacery, oglądanie zachodów słońca - to by było chyba na tyle, i za długo byśmy nie wytrzymali powtarzając te czynności przez kilka dni. Znudzi nam się! O tak właśnie, po kilku dniach nam się znudzi i może głupio nam będzie się przyznać przed sobą, ale będziemy się nudzić w raju! Te kilka dni będzie akurat, nie potrzebujemy więcej, ba - nie chcemy więcej, bo ileż można się nudzić!? Otóż przekonaliśmy się - nic bardziej mylnego! Będąc tam, dowiedzieliśmy się jednego - w takim miejscu można siedzieć prawie, że w nieskończoność! Każdy snorkling, każdy spacer, każde podziwianie widoków było niesamowite, nie mogliśmy się nimi nacieszyć i nie mogliśmy się napatrzeć. Za każdym razem odkrywaliśmy coś nowego, czy to nowy widok z innej perspektywy czy nowy gatunek ryby pod wodą. Za każdym razem woda wydawała się jeszcze bardziej lazurowa i krystaliczna, a piasek bielszy i bardziej miękki. Doszliśmy do wniosku, że jest to po prostu miejsce magiczne, nie mieliśmy dość i moglibyśmy się tam "nudzić" jeszcze bardzo długo :)

A co dokładnie robiliśmy?
1. podziwialiśmy turkus wody...

IMG_5412.jpg



IMG_5415.jpg



IMG_5466.jpg



IMG_5527.jpg



IMG_5566.jpg



IMG_5569.jpg



IMG_5741.jpg



IMG_5745.jpg



2. ...i miękki, biały jak mąka piasek

IMG_5579.jpg



IMG_5734.jpg



IMG_6073.jpg



IMG_5501.jpg



3. zaprzyjaźniliśmy się z krabikami ;)

IMG_5426.jpg



IMG_5429.jpg



IMG_5437.jpg



IMG_5482.jpg



4. podziwialiśmy florę i faunę (dość osobliwe przypadki :P )

IMG_5597.jpg



IMG_5630.jpg



IMG_6030.jpg



IMG_5610.jpg


nie wiem czy dobrze widać, ale te ryby wyskakiwały grupami nad powierzchnię wody, ciekawe stworzenia :D

IMG_5804.JPG




Dodaj Komentarz

Komentarze (15)

agaolo 16 lipca 2016 22:49 Odpowiedz
Sri Lanka jest cu-do-wna! Spędziliśmy tam 7 dni w lutym jako końcówka po Kambodży i Malezji. Tak nas urzekła, że wracamy tam na 3 tygodnie we wrześniu :) Ludzie cudowni i uśmiechnięci, jedzenie-raj, widoki-cudowne. Aż trudno pojąć, że na tak małym skrawku planety mieści się tak wiele: góry, morze, zieleń, zwierzęta, pola herbaty, puszcze, plaże. Wszystko :) Po prostu pięknie, polecam każdemu.
agaolo 16 lipca 2016 22:49 Odpowiedz
Sri Lanka jest cu-do-wna! Spędziliśmy tam 7 dni w lutym jako końcówka po Kambodży i Malezji. Tak nas urzekła, że wracamy tam na 3 tygodnie we wrześniu :) Ludzie cudowni i uśmiechnięci, jedzenie-raj, widoki-cudowne. Aż trudno pojąć, że na tak małym skrawku planety mieści się tak wiele: góry, morze, zieleń, zwierzęta, pola herbaty, puszcze, plaże. Wszystko :) Po prostu pięknie, polecam każdemu.
olajaw 17 lipca 2016 21:55 Odpowiedz
Dokładnie! :) Nas też Sri Lanka ogromnie urzekła i mamy w planach tam wrócić, już na dłuższe wakacje, bo te kilka dni to było zdecydowanie za mało :) Ja też polecam bardzo! :)
olajaw 17 lipca 2016 21:55 Odpowiedz
Dokładnie! :) Nas też Sri Lanka ogromnie urzekła i mamy w planach tam wrócić, już na dłuższe wakacje, bo te kilka dni to było zdecydowanie za mało :) Ja też polecam bardzo! :)
japonka76 26 sierpnia 2016 09:15 Odpowiedz
Jest tam ślicznie. Obejrzałam Twoje zdjęcia dziś przy porannej kawie i czułam się tak jakbym siedziała na plaży patrząc na turkus wody. Super. Dzieki. :)Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
olajaw 26 sierpnia 2016 09:27 Odpowiedz
Dzięki @Japonka76, cieszę się, że mogłam Ci umilić piątkową kawę :)
przemos74 26 sierpnia 2016 10:18 Odpowiedz
@olajaw, również świetnie mi się czytało. Pokusisz się o podsumowanie kosztów?
olajaw 26 sierpnia 2016 12:51 Odpowiedz
@przemos74 dziękuję :) ok, po weekendzie postaram się coś stworzyć, poszperam i coś się na pewno znajdzie ;)
aviel 26 sierpnia 2016 19:44 Odpowiedz
przemos74 napisał:@olajaw, również świetnie mi się czytało. Pokusisz się o podsumowanie kosztów?Wprawdzie nie moja relacja ale za 3 tyg wyjezdzam na prawie identyczna podroz, niestety nie poslubna :) Moge Ci podrzucic pare cen: Bilety lotnicze multicity Do Colombo i powrot z Male Z Turkish Airlines £380 plus lot CMB-MLE ok £100 mozna taniej o polowe ale przylot wieczorem a prom odplywa o 16.00. Na Sri Lance homestay nie hotele 8 nocy ok £210 ze sniadaniem wszystkie homestays exceptional review zgodnie z Trip Advisor. Pociag Kandy Ella pierwsza klasa wlasnie zarezerwowalam z domu bo troche mam stracha, ze nie uda sie kupic na miejscu tym bardziej, ze chcialabym miejsce siedzace i klime :) cena £24 za dwa. Malediwy Thoddoo island B&B $60 (rowniez exceptional :)) za noc a prom $25/pp/one way. Odnosnie wynajecia kierowcy na Sri Lance skontaktowalam sie z kilkoma panami, jeden, bardzo polecany przez polskich internautow i ktorego w pierwszym momencie wybralam zaproponowal $120 za dzien wliczajac hotele. Stwierdzilam jednak, ze to za drogo (hotele mialy ponadto bardzo zle opinie) i poza tym codziennie podrozujesz gdzies samochodem. Nie mamy juz 20 lat i moze dlatego porzucilam ten pomysl i bedziemy miez bardziej stacjonarne wakacje w Kandy, Ella i Udawalawe.
aga-podrozniczka 26 sierpnia 2016 20:51 Odpowiedz
Poczekam, az przetestujesz to B&B na tej wyspie na Malediwach. Anulowalam pobyt w Conradzie, bo przesunelam punkty na inny pobyt, ale ciagle mam bilety, ktore moge jeszcze wykorzystac.
fiki 27 sierpnia 2016 10:19 Odpowiedz
olajaw napisał:- małżeństwa Lankijczyków są nadal organizowane przez rodziców, a ważną rzeczą jest zgodność horoskopów :roll: jak to powiedział nasz przewodnik pokazując projekt domu- muszę szybko wybudować dom, za rok się żenię- pokaż zdjęcie narzeczonej- jeszcze jej nie mam ale mama na pewno coś znajdzie :D
aviel 27 sierpnia 2016 13:33 Odpowiedz
Aga_podrozniczka napisał:Poczekam, az przetestujesz to B&B na tej wyspie na Malediwach. Anulowalam pobyt w Conradzie, bo przesunelam punkty na inny pobyt, ale ciagle mam bilety, ktore moge jeszcze wykorzystac.Mozna sprawdzic na Trip Advisor Blue Water Thoddoo Inn, zreszta wszyskie bodaj 5 B&Bs na wyspie maja bardzo dobre review. Jeden pan z Rosji tylko troche narzekal bo spodzieal sie resortu jak z pocztowek, za $60 :) Ufam TA, na moje dziesiat podrozy jeszcze sie nie nacielam nigdy aczkolwiek inachej traktuje "znakomite" opinie hosteli, bo ludzie oceniaja atmosfere, to, ze moga wypalic jointa z wspollokatorami, bardziej niz warunki ;)
olajaw 1 września 2016 00:15 Odpowiedz
Ok po małym przegrzebaniu gdzie tylko mogłam, równie małe zestawienie (niestety już trochę czasu upłynęło):Cały koszt za osobę był ok.9 tys, w tym:- bilety lotnicze (wszystkie, czyli szt.6)- wszystkie hotele z pełnym wyżywieniem (oprócz Mirissy, tam były tylko śniadania)- wszystkie wejściówki do atrakcji na Sri Lance, jeep safari w Parku Yala- całkowity transport: objazdówka po Sri Lance, transport na Malediwach (motorówka z/do resortu, prom na Male)- przewodnik/kierowca na Sri Lance- ubezpieczenieMalediwy- hotel 3* Fun Island Resort - standard beach front room ok.170$/noc, upgrade do deluxe beach bungalow mieliśmy za ok.150$ za cały pobyt dla 2osób (5nocy)- ceny w resorcie:*drinki od 10$*upominki (typu magnes itp) od 8-10$*wycieczki fakultatywne od 20$-30$ (bezludna wyspa za free)Sri Lanka (tu gorzej z pamięcią)- hotele ok. 50$/noc za te najlepsze hotele z pełnym wyżywieniem- wiza 20$ (wtedy)- jedzenie & pamiątki - ogólnie tanio jak w Azji ;)- wejściówki - niestety tutaj wszystko mieliśmy opłacone z góry przez przewodnikaTo chyba tyle, za dużo nie pomogłam pewnie, ale zawsze coś ;)
klapio 1 września 2016 01:18 Odpowiedz
Bardzo ładne zdjęcia, kolor wody na Malediwach jest wręcz obłędny. Gratuluje wyprawy :-)
olajaw 1 września 2016 10:22 Odpowiedz
bardzo dziękuję @klapio i gorąco polecam oba kraje :)