0
kasiadookola 27 sierpnia 2014 11:53
DSC_0190.JPG




DSC_0204.JPG




DSC_0209.JPG




DSC_0250.JPG



Wieczorem słyszymy głośne krzyki, jakiś pijany Portugalczyk podchodzi do nas i pyta skąd jesteśmy , mówimy Polonia a on "KU$%WA!! FRIENDS!!!" go, go ! :D okazuje się, że przed dworcem autobusowym imprezują Polacy, którzy przyjechali do Faro na mecz z Gibraltarem :D siedza i piją w restauracyjce :) witamy się z nimi, rozmawiamy chwilę mówią " Jutro jedziemy do Lizbony, mamy 3 miejsca w busie, jedźcie z nami" :) byłoby fajnie, ale bilety kupione ... poza tym, sądząc po ich upojeniu, opuszczą Faro najwcześniej jutro wieczorem hahahaha :) POZDRAWIAMY CHŁOPAKI :)))) miło spotkać takich sympatycznych ludzi na swojej drodze :)


W Lizbonie jesteśmy o 5:30, na dworcu autobusowym, razem z kilkunastoma innymi turystami ucinamy sobie drzemkę , do 10 :P a poźniej w drogę :)

W Lizbonie ciężko płacić kartą płatniczą, w sklepach były jakieś limity np min 20 Euro, za bilety w maszynach w metro nie chciało nam zaakceptować płatności kartą :/ dziwne...

Szykujcie siły na Lizbonę, bo zarzucę Was zdjęciami.. zdecydowanie najpiękniejsza, najcudowniejsza, zauroczyła, rozkochała nas w sobie, nawet pomimo słabej pogody 2 dnia.... Paryż się chowa przy stolicy Portugalii, ale na relację musicie chwilkę poczekać :)

cdnWitam :)

Dzisiaj chciałabym wrzucić Wam trochę zdjęć z Lizbony :) mieliśmy na nią 2 dni + noc na lotnisku. Pierwszego dnia, po nocnym autobusie z Faro i drzemce na dworcu autobusowym meldujemy się w hotelu. Przed hotelem stoi budka, w której Pani sprzedaje schabowe w bułce ;) miły akcent, tym bardziej, że często w nasze zagraniczne podróże zabieramy schabowe :D. Przed drzwiami wejściowymi do hotelu (a raczej pensjonatu) wita nas Henrique i nagle drzwi do jego pensjonatu zamyka przeciąg. Klucze leżą bezpiecznie na biurku w jego biurze ;) Na szczęście po 10 minutach walenia, uderzania w drzwi i wyperswadowaniu mu, że wchodzenie przez okno na 4 piętrze to nie jest jednak dobry pomysł jakaś dziewczyna otwiera zdziwiona, a my z ulgą pakujemy się do środka ;) (Henrique jednak zapamięta nas pewnie do końca życia, bo kolejnego dnia zatrzesnęliśmy mu drzwi do jego biura :P hahaha musiał czekać cały dzień na swoją mamę z kluczami)

Lizbona jest niesamowita, włóczyliśmy się godzinami po Alfamie, Belem, piliśmy Porto nad brzegiem Tagu, odpoczywaliśmy, 2 dnia troszkę pojeździliśmy komunikacją miejską, tramwajami, (bilet całodobowy 6 euro). Zdjęc tramwajów mamy jakieś 300, oszczędzę Wam tego widoku i wybiorę te najfajniejsze według mnie :) Wrzucę zdjęcia z widokiem z naszego okna hotelowego, zdjęcia katedry Se, słynnego tramwaju 28 :)


DSC_0255.JPG




DSC_0259.JPG



nasz pensjonat mieścił się w tym budynku


DSC_0264.JPG




DSC_0267.JPG




DSC_0269.JPG




DSC_0270.JPG




DSC_0273.JPG




DSC_0280.JPG




DSC_0290.JPG




DSC_0296.JPG




DSC_0299.JPG




DSC_0304.JPG




DSC_0314.JPG




DSC_0320.JPG




DSC_0330.JPG




DSC_0340.JPG




DSC_0346.JPG



-- 19 Wrz 2014 17:35 --


DSC_0356.JPG



W sklepach można było spotkać naszą Żubrówkę ;) dorzuć do tego schaba, i prawie jak w domu :))


DSC_0363.JPG



Przepyyyyyyyyyszne Porto mmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmm mmmmmmmm jakieś 5 euro za butelkę, a jakie dobreee


DSC_0367.JPG




DSC_0374.JPG




2 dzień przywitał nas ulewą.... w nocy nasze buty, wystawione za okno, zostały dosłownie zalane ;)


DSC_0009.JPG



Idziemy więc na śniadanie w stylu południowym a poźniej jak już się troszkę rozjaśnia jedziemy do Belem, spróbować ich słynnych Pasteis de Belem i zobaczyć Pomnik Odkrywców i Wieżę Belem. Dzisiaj i my jesteśmy odkrywcami... odkrywamy, że kochamy te małe ciasteczka :D


DSC_0012.JPG




DSC_0014.JPG




DSC_0017.JPG




DSC_0029.JPG




DSC_0034.JPG




DSC_0046.JPG




DSC_0076.JPG




DSC_0080.JPG




DSC_0085.JPG




DSC_0087.JPG




DSC_0088.JPG




DSC_0089.JPG




DSC_0095.JPG




DSC_0111.JPG




DSC_0121.JPG




DSC_0132.JPG




DSC_0148.JPG



I W GÓRĘ...


DSC_0170.JPG




DSC_0196.JPG



Pani wysyła nam buziaczki, bo powiedziałam jej, że jest sławna :) tysiące osób robią jej zdjęcia... musisz się dużo uśmiechać mówię... a ona na to.. every single day ;)) widać nawet to może się człowiekowi znudzić... ale nie nam :D


DSC_0201.JPG




DSC_0204.JPG




DSC_0208.JPG




Pojawia się tęęęęęęęcza :))))))))))))))))))


DSC_0220.JPG



odchodzą złe chmury, i wraca słońce :))


DSC_0226.JPG





Dodaj Komentarz

Komentarze (56)

warsawghoster 29 sierpnia 2014 11:33 Odpowiedz
super relacja, piszcie dalej :) Odezwałem się na priv i czekam na szczegóły ;)
marcino123 17 września 2014 12:08 Odpowiedz
Najbardziej skrupulatna relacja ever ? :D Czekamy na ciąg dalszy.
sajko 17 września 2014 16:13 Odpowiedz
Kasiula relacja rewelacyjna! Widoki z Gibraltaru powalają na kolana!!!!! czekam na dalsze wpisy :)
dexmorgan 17 września 2014 21:49 Odpowiedz
Quote:Uwaga na złodziei~! na naszych oczach buchnęli kochającej się parze spodnie z portfelem i telefonem.Możesz rozwinać? ciężko to sobie wyobrazic :mrgreen: i kto był bez spodni :shock: ps fajna relacja , szkoda że zdarzyła się kradzież
kazels 17 września 2014 22:36 Odpowiedz
Kto zostawia 480 Euro w aucie ?!
kasiadookola 17 września 2014 23:30 Odpowiedz
Para kochała się na naszych oczach..... przy wszystkich ;) było już grubo po 23.. obydwoje byli bez spodni :DPAra złodziei - ludzie w wieku ok. 20 lat wyglądających na turystów.. chłopak szedł od strony morza.. uklęknął i zwinnym ruchem zawinął spodnie... usiedli kilkadziesiąt metrów dalej i wyciągali pieniądze z portfela i komórkę ;) Spytałam "Do you think it's OK?" na co on syknął "Fuck you" i zawołał kolegę :> kolega miał jakieś 190cm wzrostu, był dobrze zbudowany i nie wyglądał zbyt przyjaźnie :PMy mieliśmy 480 Euro w samochodzie ;) Może to głupie :D na szczęście 400 było w bagażniku :PGłupki zostawiają telefon w schowku :P Teraz to wiemy :))CDN
hank 18 września 2014 08:06 Odpowiedz
kasiadookola napisał:Para kochała się na naszych oczach..... przy wszystkich ;) Zamieść zdjęcia z tego eventu, będzie murowany kandydat na relację miesiąca ;)
lukian 18 września 2014 11:19 Odpowiedz
Świetnie się czyta Twoją relację, oby tak dalej! A z męskiego punktu widzenia, ostatnie zdjęcie niczego sobie ;)
kamwad 18 września 2014 11:22 Odpowiedz
Kasiu, czy to jesteś Ty ta brunetka bawiąca się włosami? :oops: :oops: :oops: Czekam(y) na więcej, jest świetnie!!!
daydreamer 18 września 2014 12:42 Odpowiedz
Świtna relacja, bardzo dobrze się czyta. Szkoda jedynie straty, ale lepiej stracić rzecz materialną niż zdrowie.
elbe 19 września 2014 17:31 Odpowiedz
Dobra wyprawa / Fajne zdjęcia / Za mało cycków :D
kasiadookola 19 września 2014 18:19 Odpowiedz
Na koniec relacji, zaraz po Paryżu i Norwegii wyszukam jeszcze jakąs parę cycków :D
kasiadookola 19 września 2014 19:40 Odpowiedz
Takie małe pytanie , czy ktoś to w ogóle ogląda/czyta? Bo nie wiem, czy długie godziny mojego życia nie idą na marne :D hehehehEDIT: AHA! Czekacie na cyckiiiiiiiiiii :PPPPPPP jutro wrzucam relację ze stolicy Francji.... i powoli , powooooooli będę kończyć moją opowieść...będzie ciężko, bo wrzucając kolejne posty przenoszę się na chwilę we wszystkie te magiczne miejsca... auu..
tomek-zien 19 września 2014 20:23 Odpowiedz
Czytamy i oglądamy ;) Dajesz dalej - mój kandydat na relację miesiąca :D
kasiadookola 19 września 2014 20:38 Odpowiedz
JEst moc :) dla mnie to przede wszystkim wakacje życia ;)a jak się już tak rozkręciłam, to może dodam póxniej Majorkę z zeszłego listopada, albo Norwegię z tego maja... wkręca takie wklejanie :D
kamwad 19 września 2014 21:14 Odpowiedz
Oczywiście, że czytam(y)! Relacja tysiąclecia!!!
tomek-zien 21 września 2014 07:21 Odpowiedz
kasiadookola 21 września 2014 12:35 Odpowiedz
i koniec :( trzeba zaplanować kolejny wyjazd :D
elbe 21 września 2014 12:59 Odpowiedz
Wrzucaj relacje z innych wyjazdów.Ja to czytam. A tak naprawdę to bardziej oglądam :)
kasiadookola 21 września 2014 22:21 Odpowiedz
Musze trochę psychicznie odpocząć :DStrasznie czasochłonne jest takie wrzucanie ;ppozdrawiam znad kieliszka PortoPS W górę serca, POLSKA wygra mecz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))))))))))))
orodruin2 22 września 2014 08:33 Odpowiedz
Tak skrupulatne relacje na ogół mnie nie przekonują. Muszę jednak zmienić zdanie, bo Twoja była bardzo przyjemna:) szkoda że numerów telefonów nie wzięłaś od tych dziewczyn z plaży hehe Pozdrawiam i gratuluje relacji :)
ewaolivka 22 września 2014 09:19 Odpowiedz
Świetna relacja i zdjęcia!!! Dziękuję! I już się cieszę na Lizbonę za ;) ponad rok. Pozdrawiam i smacznego porto :)
kasiadookola 22 września 2014 10:12 Odpowiedz
Taka relacja to świetna okazja, żeby jeszcze raz... chociaż w wyobraźni przenieść się w tamte miejsca...za oknem leje , a ja wrzucam na tapetę zdjęcia z Tarify ;)byle do piątku !PS. dzięki za miłe komentarze , następna relacja będzie mniej dokładna :D
shiver 22 września 2014 10:43 Odpowiedz
Podróż marzenie. Gratuluję. Relację miałem czas tylko obejrzeć, nie przeczytać, ale trasa cudo.
kasiadookola 1 października 2014 16:37 Odpowiedz
Same zdjęcia oddają cudowny klimat naszych wakacji ;)ale wszyscy ludzie, których poznaliśmy w drodze, wszystkie te sytuacje, lepsze i gorsze - to jest to ;) :Dw głowie rodzi się kolejny plan...teraz trochę spokojniejszy ;)
japonka76 6 października 2014 09:10 Odpowiedz
Fajna relacja, super zdjęcia :D Czytając ją czułam się tak, jakbym tam z Wami była. I to romantyczne klęknięcie :oops: To mnie bardziej urzekło, niż te gołe cycki. Przykro mi z powodu strat, ale niestety jesteś kolejną osobą okradzioną w tamtym rejonie.Jestem także troszkę zdziwiona, że nie podobało Ci się w Paryżu. Ale może to ten kontrast po wcześniejszej podróży po Hiszpanii i Portugalii. A Paryż, ciemny, brudny, pełen imigrantów. :roll: Ale też ma swój urok. Za niecałe dwa tygodnie ląduję w Barcelonie, i bardzo się cieszę, że mogłam się troszkę nakręcić Twoimi zdjęciami. ;)
asiasz 6 października 2014 09:25 Odpowiedz
Pisz, dziewczyno pisz!!!! Masz talent :D Pomyśl może o własnym blogu- będę wierną czytelniczką. I ja akurat lubię takie szczegółowe opisy, bo dzięki nim jest łatwiej kolejnym podróżującym. Gratulacje romantycznych oświadczyn. To Wasz ślub musi być w jeszcze bardziej romantycznym miejscu - wysoko stawiacie sobie poprzeczkę :D
kasiadookola 6 października 2014 15:01 Odpowiedz
asiasz - Zazdrościmy Barcelony :) Ale już w naszych głowach kiełkuje ziarnko z nowym planem :) jak los da (i konto w banku) wkrótce podzielę się z Wami kolejną relacją ;)Japonka76 - PAryż oczywiście robi wrażenie, zwłaszcza wieża... ale ogólnie.... wrażenia są takie, jak opisałam w relacji :))
barthezoid 7 października 2014 22:53 Odpowiedz
Świetne fotki:-)
kasiadookola 8 października 2014 01:55 Odpowiedz
Dziękujemy :)i złodziejowi, że nie ukradł obiektywu zza fotela kierowcy ;) :D -- 08 Paź 2014 03:19 -- asiasz napisał:Gratulacje romantycznych oświadczyn. To Wasz ślub musi być w jeszcze bardziej romantycznym miejscu - wysoko stawiacie sobie poprzeczkę :DAż się boję co to będzie :D......
gaszpar 15 października 2014 23:55 Odpowiedz
Kończ relację! Do wrześniowej edycji się nie załapie (nieskończona) ale w październikowej murowany kandydat do konkursu!
olus 16 października 2014 00:05 Odpowiedz
Ale relacja przecież skończona.
kasiadookola 16 października 2014 10:09 Odpowiedz
skończona skończona :)dziękuję za miłe słowa :D, już myślałam, że nikt tego nie czyta :D
gaszpar 16 października 2014 19:55 Odpowiedz
olus napisał:Ale relacja przecież skończona.Chyba coś mi się wczoraj pokręciło ze zmęczenia :) Super relacja. Biorę do konkursu!
kasiadookola 16 października 2014 21:10 Odpowiedz
Może ktoś się wybiera w tamte strony? Może macie jakieś pytania z miłą chęcią odpowiem :)
kasiadookola 22 października 2014 18:23 Odpowiedz
Tomek Zien napisał:Czytamy i oglądamy ;) Dajesz dalej - mój kandydat na relację miesiąca :DNo i masz :D nominowano mnie do relacji miesiąca :D hehe co prawda nie liczę na zwycięstwo z egzotyką , ale czuję się zaszczycona :D
malawi 22 października 2014 22:14 Odpowiedz
Gratulacje! Świetnie się czyta tak dobrą relację. Zazdroszczę szczególnie Hiszpanii :D
kasiadookola 22 października 2014 23:41 Odpowiedz
Malawi napisał:Gratulacje! Świetnie się czyta tak dobrą relację. Zazdroszczę szczególnie Hiszpanii :DDziękuję ślicznie :)) Nie ma czego zazdrościć, tylko odkładać do skarbony i ruszać w drogę :))służę pomocą jakby co ;)(oczywiście nie w kwestii skarbonki haha) :P
jasiek1212 24 października 2014 13:38 Odpowiedz
Super relacja ! Byliśmy 2 tygodnie temu w Hiszpanii i na Gibie także chętnie wracamy wspomnieniami dzięki Twojej relacji :) Super wyprawa i super wspomnienia mimo tej niemiłej sytuacji. Fajnie opisałaś no i zdjęcia także pięknie udokumentowały Waszą wyprawę :) Pozdrawiam !
kasiadookola 24 października 2014 13:50 Odpowiedz
jasiek1212 napisał:Super relacja ! Byliśmy 2 tygodnie temu w Hiszpanii i na Gibie I jaka pogoda :)?? Rzuciłabym wszystko i tam pojechała :) hehe
jasiek1212 24 października 2014 14:06 Odpowiedz
przez dwa tygodnie jedynie 3-4 dni były niezbyt przyjemne. Padało trochę no i pochmurno było ale poza tym to raj na ziemi, natomiast wypad na Gibraltar odbył się w super pogodzie także wspomnienia nieziemskie :)Gdyby nie ten "gibraltarski ruch" (naszym zdaniem za dużo skuterów i aut :P) to rzucam w Polsce wszystko, pakujemy się z Żoną i jedziemy tam za chlebem :) Natomiast Żona by najchętniej wybrała Malagę i jej okolice do życia ;)
kasiadookola 24 października 2014 18:26 Odpowiedz
Jak już podejmiecie decyzję, dajcie znać :D możemy wynając dom na pół :D słyszałam, ze ceny są porównywalne, z wynajęciem mieszkania w PL :DheheGibi <3 powiem szczerze, że nie zwróciłam uwagi na natęzony ruch, może dlatego, że byliśmy na skale większość czasu :) a tam było bardzo mało osób :) (po 1. 38 stopni, po2. wszyscy wybrali kolejkę) Jedno jest pewne, kierowcy autobusów to istni szaleńcy :D w tych wąziutkich uliczkach często-gęsto przekraczali dozwoloną prędkośc , podnosząc adrenalinę na długie godziny :DDD
kasiadookola 24 października 2014 21:16 Odpowiedz
A u nas jakieś 2 stopnie teraz :D brrr
lukas63 24 października 2014 21:27 Odpowiedz
Przepiękna relacja :) tylko pozazdrościć :)Jak się sprawdził przewodnik z serii Bezdroża, bo myślę nad kupnem?
kasiadookola 24 października 2014 21:45 Odpowiedz
Dziękuję za miłe słowa :))Przewodnik kupiliśmy za 8zł w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego ;) Tam jest fajna księgarnia i są mega tanie przewodniki i nie tylko :) Jest pomocny, ale po przeczytaniu Baedekera i Berlitza wiedzieliśmy już wszystko :Ppoza tym mam tę przypadłośc, że muszę przeczytać pół internetu , zanim gdzies pojadę, więc książka była tylko takim małym przypominaczem :)
klebek 25 października 2014 00:05 Odpowiedz
Szacuneczek - jedna z najlepszych relacji jakie czytałem na forum ever ;)
grzes830324 27 października 2014 09:55 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja. Gratuluję oświadczyn i szczęscia życzę;-) wyjazdu zazdroszczę i z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca. z ciekawostek - czym robicie zdjęcia? i rzecz druga... - fanta o smaku jerzynowym ?:) dobre Ci to było ?
tomek-zien 27 października 2014 10:12 Odpowiedz
Grzes830324 napisał:z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca.No nie za bardzo, bo już po ptokach ;) Relacja zwyciężyła :)
kasiadookola 27 października 2014 11:50 Odpowiedz
Grzes830324 napisał:Bardzo fajna relacja. Gratuluję oświadczyn i szczęscia życzę;-) wyjazdu zazdroszczę i z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca. z ciekawostek - czym robicie zdjęcia? i rzecz druga... - fanta o smaku jerzynowym ?:) dobre Ci to było ?Fanta była beznadziejna , jak kompot :D ale taki słaby kompot :PDziękujemy za gratulacje :D Głsowanie już zakończone, mimo wszystko dzięki za chęci jaahahahZdjęcia robimy Nikonem D5100 + Nikkor 18-105 i Nikkor 35mm f/1.8G, czyli nic specjalnego :) dopiero się uczymy ;) -- 27 Paź 2014 13:50 -- Tomek Zien napisał:Grzes830324 napisał:z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca.No nie za bardzo, bo już po ptokach ;) Relacja zwyciężyła :)Tak jest ! :D
klapio 27 października 2014 13:05 Odpowiedz
Na waszych oczach ktoś okradał turystów a waszą jedyną reakcją było zapytanie "czy to jest okej"? Zupełnie nie potrafię czegoś takiego zrozumieć, trochę taka karma wyszła bo jak i Was ktoś okradł to z tego co piszesz też żaden Hiszpan specjalnie się tym nie przejął.
kasiadookola 27 października 2014 13:14 Odpowiedz
klapio napisał:Na waszych oczach ktoś okradał turystów a waszą jedyną reakcją było zapytanie "czy to jest okej"? Zupełnie nie potrafię czegoś takiego zrozumieć, trochę taka karma wyszła bo jak i Was ktoś okradł to z tego co piszesz też żaden Hiszpan specjalnie się tym nie przejął.Na plaży było jakieś 30 osób, nikt nie zareagował, tylko my.. i prawie dostaliśmy wpie.....dol :) Musieliśmy uciekać ;)W pobliżu nie było policji, my mieliśmy przy sobie dokumenty, aparat. Nie znasz sytuacji :)Jeśli kiedyś zznajdziesz się w podobnej - powodzenia :) Jeżeli sądzisz, że będziesz w stanie pokonać conajmniej 3 osoby (napewno było ich więcej) , z których jedna miała jakieś 190cm wzrostu i około 120kg - możesz bawić się w bohatera.Jeśli uważasz, że zasłużyliśmy na to, by nas okradli - ciekawe jaka będzie Twoja karma ;) ?
klapio 27 października 2014 13:42 Odpowiedz
Powiedzenie "że to nie jest okej" to żadna reakcja a to że inni nie reagują to nie jest żadne wytłumaczenie. Myślę że nie trzeba by się od razu bić ale np. można zadzwonić pod 112 ;-) I nie nazwałbym tego "zabawą w bohatera" tylko zwykłą obywatelską reakcją. I nigdzie nie napisałem że uważam że zasłużyliście żeby was okradli, wręcz przeciwnie, szczerze współczuje bo to na pewno nic przyjemnego. Pozdrawiam :-)
kasiadookola 27 października 2014 13:55 Odpowiedz
klapio napisał:Powiedzenie "że to nie jest okej" to żadna reakcja a to że inni nie reagują to nie jest żadne wytłumaczenie. Myślę że nie trzeba by się od razu bić ale np. można zadzwonić pod 112 ;-) I nie nazwałbym tego "zabawą w bohatera" tylko zwykłą obywatelską reakcją. I nigdzie nie napisałem że uważam że zasłużyliście żeby was okradli, wręcz przeciwnie, szczerze współczuje bo to na pewno nic przyjemnego. Pozdrawiam :-)To nie było przyjacielskie "to nie jest OK" - to było zwrócenie uwagi, że robią coś zupełnie nie OK. (Myśleliśmy, że się przestraszą, rzucą spodnie i odejdą) Nie było czasu na telefon na policję !To działo się bardzo szybko. Koleś machnął ręką, i przybiegł jego wielki kolega, który podszedł do nas z miną "zaraz Cię zabiję". Myślę, że na kulturalne rozmowy na temat etyki nie mieliśmy co liczyć ;) Ludzie nie zareagowali na kradzież - myślisz , że ktoś by nas ratował , gdyby rzucili się na nas z pięściami?:) Nie wyglądali na dżentelmenów ;) Musiałam wybić z głowy mojemu chłopakowi jakiekolwiek przepychanki, nie zapominaj, że był ze mną. Też pewnie chciałbyś bronić swoją dziewczynę przed potencjalnym pobiciem.Ogółem - zarówno ta sytuacja, jak i ta - w której nas okradli nie był dla nas przyjemne. Z perspektywy czasu mogę się z tego śmiać, ale w Barcelonie było naprawdę niebezpiecznie. Życze Ci, byś nigdy nie był narażony na taki stres.
startaczerr 28 października 2014 14:26 Odpowiedz
Ok, to powiedz lepiej kiedy i gdzie kupujecie następne bilety : D
kasiadookola 28 października 2014 20:43 Odpowiedz
startaczerr napisał:Ok, to powiedz lepiej kiedy i gdzie kupujecie następne bilety : DW grudniu prawdopodobnie Belgia , ale samochodem :) w planach kilka wyjazdów , ale to tylko faza planów , więc nie będę zapeszać :P
niemen 31 grudnia 2015 09:34 Odpowiedz
Dopiero teraz przeczytałam Twoja relację (sezon ogórkowy w pracy ;)) i mam niezłego banana na twarzy :) Po waszych zdjęciach tez najbardziej urzekła mnie Portugalia no i ten tramwaj :)Powodzenia w kolejnych podróżach i proszę o więcej relacji, czyta się super!