+2
kasiadookola 5 września 2015 19:25
DSC_0721.JPG




DSC_0727.JPG




DSC_0737.JPG




DSC_0739.JPG




DSC_0742.JPG




DSC_0745.JPG



Corba, Gulasz i gołąbek :) Corba jakaś kombinowana , z makaronem :P ale dało się zjeść ;)


WP_20150903_12_14_31_Pro__highres.jpg




WP_20150903_12_14_36_Pro__highres.jpg




WP_20150903_12_14_42_Pro__highres.jpg



Spacerkiem w kierunku pomniaka MAtki Teresy, skąd łapiemy autobus w kierunku Vodno...


DSC_0667.JPG




DSC_0776.JPG




WP_20150902_20_52_18_Pro__highres.jpg




DSC_0672.JPG




DSC_0682.JPG




DSC_0686.JPG




Autobus do kolejki na Vodno jedzie około 15-20 minut, kosztuje 30denarów. Kolejka kursuje przez pół godziny, a później jest przerwa, to teoria, w praktyce zauważyliśmy , że jeździ od pełnej godziny np przez 45minut


WP_20150903_13_58_06_Pro__highres.jpg




NA górze jest bar/sklepik, gdzie można kupić piwo/wodę, kawę z ekspresu, mała woda kosztuje 30 den, więc lepiej zaopatrzyć się na dole :) piwko chyba 80denarów... są stoliki, gdzie mozna usiąść w cieniu. My spędziliśmy na górze całe popołudnie, trochę pokręciliśmy się po górce, nikt praktycznie nie zapuścił się dalej jak 200-300m od krzyża.... za to wracaliśmy w towarzystwie ciekawego stadka :))

Cennik : my zapłacilismy 200denarów za 2 bilety


WP_20150903_13_59_43_Pro__highres.jpg




WP_20150903_14_00_02_Pro__highres.jpg




DSC_0819.JPG




DSC_0822.JPG




DSC_0830.JPG




DSC_0854.JPG




DSC_0863.JPG




DSC_0880.JPG




DSC_0905.JPG




DSC_0918.JPG




DSC_0934.JPG




DSC_0941.JPG




DSC_0955.JPG




DSC_0972.JPG




DSC_0989.JPG





DSC_0818.JPG




DSC_0823.JPG



Trzeba wracać..... na parkingu na dole czeka na nas fura ;)


DSC_1005.JPG



Wskakujemy do środka, i jedziemy do centrum po plecaki...


DSC_1007.JPG



W supermarkecie kupujemy żarcie na jutrzejszy dzień w Norwegii... w hotelu siedzimy jeszcze godzinę , rozmawiamy z pracującą tam dziewczyną, robimy kanapki, wyskakujemy jeszcze do restauracyjki Ljuc (polecam) na ostatnią kolację .. grillowane żeberka (niebo w gębie), pieczony schab, papryczki, z których jedna jest piekielnie ostra....


WP_20150903_20_41_00_Pro__highres.jpg




WP_20150903_21_03_29_Pro__highres.jpg




WP_20150903_21_03_37_Pro__highres.jpg




WP_20150903_21_08_15_Pro__highres.jpg



wieczorne Skopje żegna nas, a my czekamy na autobus, który miał być niby o 22.22, a tak naprawdę pojechał 20minut wcześniej :D i tym sposobem mamy jeszcze 4 h w mieście, które spędzamy poznając cygańskie dzieci, które chciały nam ukraść Colę...Pana z Bułgarii, który z 5Euro w kieszeni chce się dostać do Niemiec do pracy, bo życie ciężkie, a pracy nie ma..dzielimy się z nim kanapkami, ja walczę ze snem, aż w końcu o 2 przyjeżdża autobus na lotnisko ;) bilety miały kosztować 150denarów, na szczęście odłożyliśmy 350 ;P, bo bilet podrożał do... 175 :)))


WP_20150901_19_24_43_Pro__highres.jpg




WP_20150903_00_11_19_Pro__highres.jpg




Zaraz po wejściu do autobusu zasypiam, budzę się już na lotnisku, zapinam plecak do metalowych siedzeń i zasypiam dalej, budzę się po ok 1.5h, gdy na fotelech obok siada jakaś nadpobudliwa kobieta :D
Lot o 6, do odprawy wołają już od 4 :/ sprawdzają plecaki, nasze 40l forclaz'e przechodzą bez problemu, chociaż gdzie im tam do małego podręcznego.... Norwegio ... lecimy ... tęskniliśmy ... byliśmy w maju, ale pogoda w Norwegii niestety zniechęca nawet do ruszenia do Sandefjord :/ Odnajdujemy więc budkę obserwacyjną na parkingu i ucinamy sobie drzemkę :D budzeniu 3 razy przez przyjaznych dziadków, którzy przyjechali po członków rodziny opowiadamy o naszych wakacjach chociaż obawiam się, że wzięli nas za uchodźców :D już na lotnisku widać było wzmożoną aktywność strażników, i słychać było pytania o długość pobytu itd....


WP_20150904_09_17_51_Pro.jpg



Lotnisko powoli budzi się do życia...a my przesypiamy pół dnia....


DSC_1010.JPG




DSC_1012.JPG




DSC_1028.JPG




DSC_1029.JPG




DSC_1036.JPG



Reszta dnia upływa pod znakiem kupionego na bazcłówce sześciopaku piwa, a ja zapijam smutki kawą.... swoją drogą 2 kawy i 3 ciastka - 30zł :D , czyli tyle co za sześciopak małego Carlsberga .... :P


DSC_1022.JPG



Wieczorny lot do domu mija w cudownym nastroju, na rozmowie z chłopakiem, na stałe pracującym w Norwegii... tak to jakoś czasami bywa, że się z kimś łapie świetny kontakt, a nawet nie zapyta o imię ... :/ w Warszawie lądujemy po 23, a z Chopina zgarniają nas nasi sąsiedzi :) jedziemy do MAcdonalda, którego na Bałkanach nie widzieliśmy ani razu.... a o godzinie 1 padamy do łóżka....

Do dziś (a jest czwartek) mam wrażenie , ze jestem na wakacjach , dzisiaj obudziłam się myśląc, że jestem na lotnisku w Skopje :D

Obawiam się, że dopadła nas choroba, nazywa się Bałkany.... i chyba jest nieuleczalna :)

Dziękuję za uwagę pozwolę sobie podsumować koszty i przygotować mini poradnik, ale to już nie dziś :)



WP_20150904_06_12_01_Pro__highres.jpg

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze z wakacji przywożę wszystkie bilety, jakieś ulotki, pierdoły a później robiąc album z danego wyjazdu wklejam je razem ze zdjęciami :)
Tym razem również trochę makulatury przywieźliśmy :D

Stary Bar - wejście na twierdzę 2 Euro


WP_20150914_23_22_28_Pro.jpg



Bilet ze Szkodry,



Dodaj Komentarz

Komentarze (15)

maczala1 7 września 2015 18:02 Odpowiedz
Małe pytanie, dlaczego kupujecie w kółko burki ?
popcarol 7 września 2015 19:55 Odpowiedz
Fajna relacja, czekam na ciag dalszy. Te odwiedziam ale tylko Albanie i na chwile Ulcinj, w sierpniu br. pozdrawiam :)
maczala1 8 września 2015 08:21 Odpowiedz
kasiadookola napisał:Nie wiem dlaczego w komentarzu ktoś zarzucił nam, że "w kółko kupowaliśmy burki" - kupowaliśmy, ale nie w kółko , są tanie i smaczne, ale nudzą się po jakimś czasie....To nie był zarzut tylko raczej zdziwienie po co ktoś kupuje coś takiego na bałkańskich wakacjach :)https://pl.wiktionary.org/wiki/burka
kaviorwiki 8 września 2015 13:03 Odpowiedz
Faaaajnie,uwielbiam ten kierunek...Apropo kupowania Burek,może autorowi pytania /zarzutu chodziło nie o pożywienie ,a o rodzaj ubioru noszonego przez muzułmanki? :lol:
mariowwa 8 września 2015 13:12 Odpowiedz
Kasia,potwierdzam - burki są bardzo dobre!PS Świetne zdjęcia z wyjazdu!
kasiadookola 8 września 2015 13:21 Odpowiedz
kaviorwiki napisał:Faaaajnie,uwielbiam ten kierunek...Apropo kupowania Burek,może autorowi pytania /zarzutu chodziło nie o pożywienie ,a o rodzaj ubioru noszonego przez muzułmanki? :lol:Najwyraźniej, ale pisałam, że są tanie i smaczne ... więc raczej ciuchów się nie je :PPP helooołłł ;) -- 08 Wrz 2015 14:22 -- MarioWWA napisał:Kasia,potwierdzam - burki są bardzo dobre!PS Świetne zdjęcia z wyjazdu!Dziękuję :)
kasiadookola 13 września 2015 01:19 Odpowiedz
maczala1 napisał:kasiadookola napisał:Najwyraźniej, ale pisałam, że są tanie i smaczne ... więc raczej ciuchów się nie je :PPP helooołłł ;) Oj nie tak było, dopiero po moim pierwszym zapytaniu napisałaś, że są smaczne i tanie. Jak widać powiedzenie "nie jednemu psu Burek" i na forum może mieć zastosowanie :) :D swoją drogą, nigdy nie jadłeś/jadłaś burków :D??? żałuuuuj :P -- 13 Wrz 2015 03:08 -- Z ciekawostek :Albania jest rajem dla palaczy, paczkę papierosów kupicie tam za ok 3zł - nie wiemy jakiej jakości jest tytoń, bo nie palimy Macedonia - tam również kupicie tanie fajki, my kupiliśmy sąsiadom po paczce za ok 4zł :DJeśli jeszcze gdzieś na forum przeczytam, że Czarnogóra jest alternatywą dla "drogiej i zatłoczonej Chorwacji" to chyba będę się turlać ze śmiechu.... Czarnogóra JEST droga i zatłoczona ;)Warzywa i owoce w Albanii i Macedonii są przepyszne, i tanie. Aczkolwiek Albania wygrywa jeśli chodzi o ceny....Napoje w restauracjach/ barach w Albanii są zbliżone do naszych cen w sklepach... w Macedonii jest troszkę drożejŚrednia cena w Albanii za kawę to 1,5zł, w Macedonii ok 3,5-4zł.Szukając miejsca nad jeziorem Ochrydzkim warto zastanowić się nad wybraniem strony Albańskiej :) głównie ze względu na koszty...Są tam kilometry wąskich "plaż", gdzie można się rozbić namiotem :) Albania jest BEZPIECZNA! Albańczycy są słowni, jeśli umawialiśmy się na jakąś cenę z taksówkarzem/busiarzem, to zawsze płaciliśmy tę kwotę... nie było kombinowania i kręcenia :) Macedończycy świetnie mówią po angielsku :) Starsi i młodsi :) są bardzo pomocni i przyjaźniW Albanii nawet najmniejszej miejscowości widzieliśmy meczet. Widzieliśmy więcej meczetów niż Mercedesów i bunkrów ;)W Kosowie jest działka, na której znajdują się Kościół i Meczet :)Stara część Skopje jest jak Ulica Pokątna w Harrym Potterze, przejście przez Kamienny Most zanosi nas do innego świata....Zachód słońca widziany z Dajti w Tiranie jest jednym z najpiękniejszych jakie w życiu widziałam...Taksówka z lotniska TORP sandefjord do Kristiansand kosztuje w zależności od dnia i pory 4200-5500 NOK ;) nic tylko brać :DNA lotnisku w TORP już 6 razy w ciągu roku próbowałam kupić dużą kawę za 25NOK (mała kosztuje 20), ZA KAŻDYM RAZEM "SKOŃCZYŁY SIĘ " KUBECZKI :D ale za 25NOK można kupić kawę +ciastko , nic tylko pić !Ostatni autobus ze Szkodry do Shiroke odjeżdża o 14 (nie o 14.20, jak to jest podane na rozkładzie) , ostatni autobus powrotny jest po 15 ;) później pozostaje już tylko taxi albo noc nad jeziorem :D albo autostop ;) W Szkodrze i Tiranie nie ma głównych dworców autobusowych.Przed wyjazdem sprawdzałam kurs walut100 lek -> ok 3zł100 Euro -> 13920 lek ( nam wymieniali za 14000)100 denarów -> ok 7zł100 Euro -> 6127 denarów
85072 15 września 2015 07:37 Odpowiedz
Hej!Po pierwsze chciałam Wam pogratulować super podróży! Dzięki też za świetną relację, bardzo pomocną, bo właśnie teraz też planuję wyjazd do Czarnogóry i Albanii :)Chciałabym się dokladnie dopytać jak wygląda dojazd nad jezioro Koman. Rozumiem, że z rana jedzie bus do Koman (5€), potem prom do Fierze (5€). Pytanie co potem? ;) Czy jest możliwość wrócić tego samego dnia do Szkodry? Czy jest popołudniu prom i bus? Wy nocowaliście w Valbonie, więc po przyjeździe do Fierze, od razu złapaliście busa? W ogóle Wasze zdjęcia są piękne i też nas bardzo kusi żeby tam przenocować :) czy jest tam jakieś hostel, bo będziemy bez namiotu? I wy z Valbony wróciliście do Szodry, a czy jest możliwość, pojechać już dalej? Przepraszam, jeśli zasypałam Was pytaniami ;) Będę super wdzięczna za pomoc! Dzięki wielkie :) Serdecznie pozdrawiam!
kasiadookola 15 września 2015 12:26 Odpowiedz
Nat.s napisał:Chciałabym się dokladnie dopytać jak wygląda dojazd nad jezioro Koman. Rozumiem, że z rana jedzie bus do Koman (5€), potem prom do Fierze (5€). My zadzwoniliśmy do firmy BERISHA - i zgłosiliśmy, że chcemy jechać od Szkodry do Valbony . Tak więc bus pod nasz hotel przyjechał o 6.30 , po drodze zatrzymywał się jeszcze w kilku innych miejscach i dosiadali się na krócej i dłużej lokalsi :) W Koman było sporo turystów, więc podejrzewam, że oni przyjechali z innymi firmami :), ale nie dopytywałam.O godzinie 9 są 2 promy - Berisha i Anija , pierwszy kosztuje 5Euro, drugi 4. Poźniej płynie jeszcze chyba Mario Mola.Pytanie co potem? ;) Czy jest możliwość wrócić tego samego dnia do Szkodry? Czy jest popołudniu prom i bus?Możecie wrócić tym samym promem, ale wtedy macie dosłownie 10-15 min na lądzie. Rejs trwa ok 2.5-3h, więc w 2 strony to dość sporo. Warto się więc zaopatrzyć w coś do jedzenia i picia. Na promie sprzedają wodę i piwo , jakieś batony.... Wy nocowaliście w Valbonie, więc po przyjeździe do Fierze, od razu złapaliście busa?Tak, czekał już podstawiony, wcześniej na promie zapłaciliśmy za niego również 5Euro. Połowę drogi do Bajram Curri przejechaliśmy Vanem , a później wrzucili nas do pomarańczowego busa , razem z kilkunastoma innymi turystami ;P trochę ciasno było, pisałam o tym w relacji :) W ogóle Wasze zdjęcia są piękne i też nas bardzo kusi żeby tam przenocować :)dziękuję :) czy jest tam jakieś hostel, bo będziemy bez namiotu?jest, ale nie znam cen. Zdaje się, że nawet na booking.com znajdziesz oferty. Można też iść do gospodrzy i spytać o nocleg . I wy z Valbony wróciliście do Szodry, a czy jest możliwość, pojechać już dalej? My wróciliśmy do Szkodry, ponieważ z Koman bus do Tirany byłby dopiero następnego dnia rano (Oni przywożą z Tirany klientów na statek na 9, a później wracają, my w Koman byliśmy ok 16) Wydaje mi się, że wystarczy dojechać do Bajram Curii, i stamtąd powinny już jeździć autobusy w różne miejsca.Przepraszam, jeśli zasypałam Was pytaniami ;) Będę super wdzięczna za pomoc! Dzięki wielkie :) Serdecznie pozdrawiam!Po to pisałam tę relację by ktoś mógł skorzystać z naszej wiedzy :) Cieszy mnie więc, że pytasz , bo czuję, że te kilka godzin przy pisaniu miało sens :P
85072 17 września 2015 11:53 Odpowiedz
Hej! Dziękuję za odpowiedź :) Mam jeszcze jedno pytanie do Was: jak czuliście się jeśli chodzi o bezpieczeństwo? Czy spotkaliście się z problemem imigrantów? I ani Albania ani Macedonia nie są to bogate kraje... Czy nie ma tam problemów z kradzieżami? My jedziemy w dwie młode dziewczyny, zastanawiamy się też nad podróżowaniem stopem. Co o tym myślicie? Polecalibyście czy odradzali? Byliście tam raptem miesiąc temu, więc dziękuję za świeże informacje :) Pozdrawiam serdecznie!
kasiadookola 17 września 2015 23:22 Odpowiedz
Nat.s napisał:Hej! Dziękuję za odpowiedź :) Mam jeszcze jedno pytanie do Was: jak czuliście się jeśli chodzi o bezpieczeństwo? Czy spotkaliście się z problemem imigrantów? I ani Albania ani Macedonia nie są to bogate kraje... Czy nie ma tam problemów z kradzieżami? My jedziemy w dwie młode dziewczyny, zastanawiamy się też nad podróżowaniem stopem. Co o tym myślicie? Polecalibyście czy odradzali? Byliście tam raptem miesiąc temu, więc dziękuję za świeże informacje :) Pozdrawiam serdecznie!Powiem tam, rok temu okradli nas w Hiszpanii, więc byliśmy super ostrożni. W Czarnogórze była jedna niebezpieczna sytuacja gdy wieczorem jakieś cygany się kręciły niedaleko nas wieczorem (byliśmy na małej plaży, leżeliśmy sobie na leżakach). Ale szybko zwinęliśmy rzeczy i oddaliliśmy się.W Ulcinjj rozmawialiśmy z Albańczykiem, który odradzał nam wjazdu do Albanii, że niebezpiecznie itd, że nam coś zrobią, więc pierwszy dzień w Szkodrze byliśmy trochę nastawieni na jakieś krzywe akcje , zupełnie bezpodstawnie. Ludzie na ulicy się za nami oglądali (dosłownie, nawet odwracali!!) Ale krótka rozmowa z biletowym w autobusie nas uspokoiła, powiedział, że są ciekawi kim jesteśmy i po co przyjechaliśmy do ich kraju (a mieliśmy przecież duże plecaki).Po 2 dniach trochę się uspokoiliśmy, ludzie byli naprawdę uprzejmi, w sklepach czy na bazarach czasami nie chcieli od nas pieniędzy, opisywałam przygodę z taksówkarzem, który nas zawiózł do hotelu w Tiranie....2 Albańczyków zgarnęło nas z ulicy i zawiozło do Ochrydy, nie oczekując zapłaty. Czyli zachowując zdrowy rozsądek , czuliśmy się bezpiecznie. Spotkaliśmy 2 pary podróżujących dziewczyn. Te pierwsze z namiotem planowały zrobić podobną do nas trasę , też na stopa i autobusami, pojutrze mają wrócić i się odezwać, zobaczymy , czy wróciły całe i zdrowe ;), druga para opisywała, że często łapiąc stopa otrzymywały jednoznaczne propozycje, ale też spotkały miłych kierowców. Więc ciężko jednoznacznie opisać :) Ale w Albanii ceny biletów nie są aż tak wysokie, więc warto się zastanowić czy dla większego komfortu i bezpieczeństwa nie wybrać takiej formy transportu :)Jeśli chodzi o kontakt z imigrantami to spotkaliśmy w Skopje, czekając na nocny autobus na lotnisko jakieś stadko małych cyganów, które chciały nam zabrać colę , bo nie mieliśmy pieniędzy, ale jak na nich ryknęłam po polsku, żeby to odłożyła, bo nie mamy nic innego do picia to dzieci się zmartwiły, i miałam wrażenie , że będą chciały nas zaadoptować :DOprócz tego, spotkaliśmy Pana z Bułgarii, który chciał się dostać na zarobek do Niemiec i poczęstowaliśmy go bułką, był bardzo uprzejmy.Generalnie tam ciężko było stwierdzić, kto jest uchodźcą a kto zwykłym Albańczykiem/Mecedończykiem, odpoczywającym w godzinach popołudniowych np w parku na trawie :)Jeszcze jedno moje spostrzeżenie , że im biedniejszy jest kraj tym paradoksalnie ludzie są bardziej otwarci, i na Bałkanach czułam (oprócz Czarnogóry)że ludzie są bezinteresowni i mili.
radzio666 18 września 2015 02:26 Odpowiedz
Nat.s napisał: My jedziemy w dwie młode dziewczyny, zastanawiamy się też nad podróżowaniem stopem. Co o tym myślicie? Polecalibyście czy odradzali? powodzenia na nowej drodze zycia ;) a tak serio, nie mowie ze to dziki kraj (bylem w 2011) ale skoro jestescie "dwie mlode dziewczyny" to bezpieczniej bedzie dla was podrozowac tam transportem publicznym jak juz kasiadookola wspomniala wczesniej. :geek:
85072 18 września 2015 07:11 Odpowiedz
Hmmm, przyznam, że trochę zaskoczyła mnie Wasza historia w Czarnogórze. Spodziewałam się, że Chorwacja i Czarnogóra to, te bardziej "cywilizowane" kraje i żeby tam spróbować stopa, a w Albanii i Macedonii przesiąść się w autobusy. Z drugiej strony z tego co czytałam już na forach to często kierowcy w Czarnogórze żądali zapłaty za podwózkę, czyli właściwie taka nieoznakowana taksówka i dobry pomysł na dorobienie na turystach. A Wy potwierdzacie tą opinię?A tak myślę, że dużo kierowców tirów, którzy jeżdżą po Bałkanach to właśnie Polacy? Ja właściwie tylko raz jechałam stopem, w wspominanej już Hiszpanii ;) i właśnie tirem z Rumuńskim kierowcą, niezwykłe miłym człowiekiem, który całkiem zmienił moją opinię o tym narodzie. A jeszcze takie pytanie. Jak w ogóle ludzie na Bałkanach odnoszą się do Polaków? Czy lubią nasz naród? ;) lepiej się pochwalić skąd się jest czy nie? Bo ja mam na plecaku taką naszywkę z polską flagą :)
kasiadookola 19 września 2015 19:49 Odpowiedz
Nie próbowaliśmy łapać stopa w Czarnogórze, to się nie wypowiem.Jeśli chodzi o pochodzenie, to gdy usłyszą, że jesteś w Polski, mówią AAAa Poloni.. i gibają głową, więc nie wiem czy dobrze czy źle :DChyba nas tam lubią :)
dajkamienia 24 sierpnia 2016 22:36 Odpowiedz
Dzięki @kasiadookola za super relację! A mogłabyś mi powiedzieć, skąd konkretnie zlapaliscie autobus w Tiranie, który jedzie pod kolejkę na Dajti? I ile mniej więcej jedzie? Nie będziemy w stolicy zbyt długo, bo szkoda czasu, ale kolejki linowej trudno sobie odmówic ;)