Jadąc do mojego ostatniego punktu - Cabo de Roca, zaglądam jeszcze na chwilę do Mafry. Jest tu barokowy zespół pałacowo-klasztorny.
Wolno przejeżdżam przez Sintrę, ale nie wstępuję tu, bo byłem w 2009. Oglądam jedynie z drogi zamek.
Podróż kończę na najbardziej wysuniętym na zachód skraju Europy, taki mój symboliczny koniec.
No i tyle. Jadę pod lotnisko oddać samochód. Na liczniku 3170 km w 9 dni jazdy - nieźle
;-). Kolejnego dnia bym nie wytrzymał. Biorę ubera do hotelu. Lizbona jest totalnie pusta, ale obok hotelu na szczęście otwarty był kebab. Następnego dnia rano o 7.30 mam wylot Lufthansą do FRA, gdzie przesiadam się na samolot do WAW.
Nie spodziewałem się tego, ale byłem pełen wrażeń i zachwycony wspaniałością miejsc, jakie zobaczyłem. Za 2 tygodnie wracam do Hiszpanii i tym razem zacznę objazd z BCN. Moja podróż z BCN do Bostonu została odwołana, więc nasz plan B to zobaczyć resztę Hiszpanii.
Na Tajwanie jak oddawałem samochód to pan poklikał w telefonie, wpisał numery i pobrał gotówką
:lol: Tak się spodziewam, że przyjdzie po czasie, ale dziwne, że wszystkie blokady z karty mi zdjęli.
namteH napisał:3. dzień i dalej siedzisz w Lagos? Coś trochę średni ten roadtrip...Miałem z góry opłacone 3 noclegi w Lagos, więc ich nie odwoływałem. Jak już ruszę poza, to każdy kolejny będzie w innym miejscu.
Toledo jest świetne, dla mnie to dużo ciekawsze miejsce niż Madryt. Byłem w Toledo w niedzielę i faktycznie nadal pustki. W Toledo polecam jeszcze wybrać się na spacer poza mury miejskie dla panoramy:
W drodze do Oviedo uległeś chyba duchowej przemianie, bo wcześniej było:"Stwierdziłem, że miejsca sakralne raczej jednak nie są dla mnie i wolę całe popołudnie spędzić w Toledo"
:DZazdroszczę umiejętności robienia pięknych zdjęć nawet przy gorszej pogodzie
:)
Wahałem się co do Tomar i teraz żałuję, że nie podjechaliśmy tam. Niestety, w ramach tego wyjazdu musiałem kilka razy coś redukować. Tak to jest, jak się nie jedzie solo
;)Balear faktycznie urokliwe, ale przy Twojej wcześniejszej plaży katedr, nie robi już takiego wrażenia.Super relacja!
Świetna relacja, gratuluję wyprawy
:)cart napisał:Za 2 tygodnie wracam do Hiszpanii i tym razem zacznę objazd z BCN. Moja podróż z BCN do Bostonu została odwołana, więc nasz plan B to zobaczyć resztę Hiszpanii.Sam w tym roku mam jeszcze krótki wypad do Walencji i Alicante i dłuży do Andaluzji więc liczę na relacje
:)
W Tomar jest nie tylko świetny klasztor, ale to też bardzo przyjemne miasteczko. Warto tam przenocować, przespacerować się po centrum, coś zjeść i posiedzieć w którymś z barów.
boots napisał:Zawsze każdemu polecam Tomar. Pomimo tego zwykle są tam pustki.
:?:Na 99% wracam do Portugalii w przyszłym roku (tym razem z żoną) i Tomar będzie na liście
:)
klapio napisał:Sam w tym roku mam jeszcze krótki wypad do Walencji i Alicante i dłuży do Andaluzji więc liczę na relacje
:)No ja raczej na północną Hiszpanię się nastawiam. W Andaluzji już byłem, choć nie widziałem kilku miejsc, jak np. Cordoby.A i z Santander do Walencji raczej nie będzie mi się chciało jechać
;)Zostanie mi właśnie tylko okręg Walencji i Murcia na kiedyś.
@cart Twoje zdjęcia dla mnie to mistrzostwo świata (fajnie, ze trafiłeś w taki czas, gdy turyści nie wypełniali szczelnie kadru:), czy móglbyś zdradzić, jaki to sprzęt (oczywiście nie umniejszając oku fotografa;)?
Moja ochota na ten półwysep ciągle rośnie. A dzięki tej relacji nabrałem sporo nowych inspiracji. Do tego super zdjęcia!cart napisał:Za 2 tygodnie wracam do Hiszpanii i tym razem zacznę objazd z BCN. Moja podróż z BCN do Bostonu została odwołana, więc nasz plan B to zobaczyć resztę Hiszpanii.z chęcią zapoznam się z resztą półwyspu, więc kolejna Twoja relacja mile widziana
:)
Super relacja !!! Ja od 12 lat zwiedzam Hiszpanię, głównie wybrzeże Morza Śródziemnego oraz część środkowo-wschodnią. Do odkrycia pozostała Galicja, kraj Basków, Asturia, Kalabria, Kastylia i Leon, Extramadura i Navarra. Życie jest a krótkie, żeby zwiedzić samą Hiszpanię, a co dopiero Europę, czy cały świat :-)
Super relacja !!! Ja od 12 lat zwiedzam Hiszpanię, głównie wybrzeże Morza Śródziemnego oraz część środkowo-wschodnią. Do odkrycia pozostała Galicja, kraj Basków, Asturia, Kalabria, Kastylia i Leon, Extramadura i Navarra. Życie jest a krótkie, żeby zwiedzić samą Hiszpanię, a co dopiero Europę, czy cały świat
:-)
Co do tytułu, to w moim zdaniem jest to "Portugalia i Hiszpania oczywista" - ale fakt, że w tak krótkim czasie nie zmieszczą się miejsca mniej znane obok tych najsłynniejszych.Zdjęcia wspaniałe.Pozdrawiam
Jadąc do mojego ostatniego punktu - Cabo de Roca, zaglądam jeszcze na chwilę do Mafry. Jest tu barokowy zespół pałacowo-klasztorny.
Wolno przejeżdżam przez Sintrę, ale nie wstępuję tu, bo byłem w 2009. Oglądam jedynie z drogi zamek.
Podróż kończę na najbardziej wysuniętym na zachód skraju Europy, taki mój symboliczny koniec.
No i tyle. Jadę pod lotnisko oddać samochód. Na liczniku 3170 km w 9 dni jazdy - nieźle ;-). Kolejnego dnia bym nie wytrzymał. Biorę ubera do hotelu. Lizbona jest totalnie pusta, ale obok hotelu na szczęście otwarty był kebab. Następnego dnia rano o 7.30 mam wylot Lufthansą do FRA, gdzie przesiadam się na samolot do WAW.
Nie spodziewałem się tego, ale byłem pełen wrażeń i zachwycony wspaniałością miejsc, jakie zobaczyłem.
Za 2 tygodnie wracam do Hiszpanii i tym razem zacznę objazd z BCN. Moja podróż z BCN do Bostonu została odwołana, więc nasz plan B to zobaczyć resztę Hiszpanii.