To nasz ostatni dzień a w zasadzie 1/2 dnia na Panglao ponieważ o 16 mamy wylot do Manili. Plan był taki, że pójdziemy oboje na plażę. Niestety wczoraj musiałem zjeść coś niedobrego w Tajskiej restauracji ISIS WTF!? i cały pobyt przesiedziałem w toalecie. Żona poszła na chwilę sama na plażę się poopalać. Budki były jednak wszystkie pozamykane, a napalony wzrok tubylców ją całkowicie zrezygnował, wiec wróciła do mnie z pyszną Colą
:) Taka żona to skarb
:)
Zbierała się umówione godzina na przyjazd naszego tricka więc zaczęliśy szybkie pakowanie a kierowca podjechał idealnie w punkt o 13.
Lot odbył się z 30 min opóźnieniem na pocieszenie udało mi się wygrać słynny już konkurs w samolotach Cebu Pacific. Dzisiaj jako nagrodą był voucher na przejazd Grab`em za 300 PHP. Po wylądowaniu zamówiliśmy auto i za tą kwotę dojechaliśmy do naszego hotelu Zen Rooms Ermita cena to 960 PHP za 2 osoby bez śniadania.
Po wypakowaniu szybki rekonesans okolicy i zaczęliśmy szukać czegoś do jedzenia. Na szczęście znaleźliśmy przepyszną chińsko-japońską restaurację Happy Nana Restaurant. Ja zamówiłem sobie wyśmienity ramen za jakieś 110 PHP, a żona jakieś danie główne w stylu chińskim za 200 PHP. Zupa mnie postawiła na nogi i następnego dnia byłem już jak młody bóg
:D
Dzień 15
Ehhh to nasz ostatni dzień na Filipinach. Postanawiamy więc jeszcze coś zobaczyć. Idziemy więc do Rizal Park. Tam zwiedzamy plac główny oraz ogród chiński(warto), japoński(nie warto), oraz orchidarium(średnio warto). Niedaleko mieści się też pomnik wielkiego wodza Lapu-Lapu. Trafiamy też na ekipę filmowców. Może załapiemy się jako statyści w filipińskiej operze mydlanej
:)
No nic. Nasza podróż dobiega końca. Żegna nas pożar w okolicy lotniska.'
Ważna rzecz. Jeśli planujecie zakupić pamiątki z Filipin nie róbcie tego na Terminal 1. Jest tam jedna buda z marnymi bibelotami. Wyboru jedzenia na tym terminalu też nie ma wielkiego więc radzę zjeść wcześniej.
China Southern generalnie nie powaliła nas tym razem jedzeniem na kolana. W drodze powrotnej zjadliwe było tylko piwo i owoce...
Jeśli miałbym podsumować Filipiny w jednym zdaniu to napisałbym tak: Kraj pełen kontrastów, gdzie bogactwo przeplata się z ogromną biedą, oraz kraj który swoją przyrodą zadowoli najbardziej wymagających podróżników.
Miałem nie wracać do Polski ale jednak wróciliśmy. Trochę zatęskniłem za naszym schabowym oraz przyjemnym chłodem
:)
Jedno jest pewne:
JESZCZE TUTAJ WRÓCIMY
:)
PS. Jutro postaram się jeszcze wrzucić podsumowanie kosztów
:)
@lapka88 podziwiam eskapadę i zazdroszczę długiej podróży.długiej bo w lutym lecimy tylko na tydzień,więc Twoja relacja będzie nam niedoścignionym wzorem.A Ty nie jesteś czasem z Trójmiasta ? skoro "moja" plaża na Stogach jest ci dobrze znana?:)
Jak obiecałem tak piszę
:)Przeloty + dojazd do Warszawy razem 2004zł(szczegóły w pierwszym poście)Noclegi(na osobę): Apitong Hotel(Manila na 7h) - 325 PHP Indigenous(Sagada 1 noc bez śniadania) - 350 PHP Hillside Inn(Batad 1 noc bez śniadania) - 250 PHP Sannie Pension(Palawan 1 noc ze śniadaniem) - ok 45zł poszło z karty kredytowej Telesfora(Palawan 4 noce ze śniadaniem) - 4000 PHP Sampaguita Suites(Cebu 1 noc bez śniadania) - 650 PHP Chillout Guesthouse(Panglao 3 noce bez śniadania) - 2400 PHP Zen Rooms Ermita(Manila 1 noc bez śniadania) - ok 44 złRazem w przeliczeniu ok. 724 zł Transport wewnętrzny(na osobę): Manila - Banaue - Manila(bilety kupowane przez internet wcześniej): 900 PHP Banaue - Sagada: 290 PHP Sagada - Banaue 170 PHP Banaue - Batad - Banaue 550 PHP Puerto Princessa - El Nido - Puerto Princessa 525 PHP Cebu - Bohol 475 PHP Taxi + Tricykle ok 700 PHP Skuter 2 doby w 2 miejscach na osobę 500 PHP Razem 4110 PHP ok. 330 zł Atrakcje: Walka kogutów La Loma Cocpit Manila - 200 PHP Przewodnik w Sagadzie + rejestracja - 375 PHP Zip Line Palawan - 500 PHP Tour C Palawan - 1200 PHP Tour A Palawan - 1000 PHP Canopy Walk Palawan - 400 PHP Podatek Turystyczny Palawan - 200 PHP Tarsier Sanctuary - 60 PHP Chocolate Chills - 100 PHP Zip Line Bohol - 800 PHP Rekiny Wielorybie + kamerka - 2025 PHP Razem: 6860 PHP ok. 550 zł Jedzenia standardowo nie liczę, ale nie odmawialiśmy sobie. Wszystko razem wyszło ok. 3564 zł. Z jedzeniem i pamiątkami wyszło na głowę ok 4600 zł i to jest nasz ostateczny wydatek.Dodam jeszcze, że ze sobą braliśmy na osobę 600 $ i starczyło to w zupełności
:) Hotele opłącaliśmy na miejscu z tejże kasy.Oczywiście można taniej ale można i drożej. Uważam jednak, że Filipiny nie są drogie i polecam je każdemu.Jeżeli ktoś ma jakieś pytania to z przyjemnością na nie odpowiem.Uwagi również przyjmę na klatę
:)
Heh, urocze
:)Relacja stara jak świat (no dobra, może nie aż tak bardzo). I fajna. A najfajniejsze że docierasz do niej bo @pifko zaprasza Autora relacji @lapka88 na - niech zgadnę, pifko? w Gdańsku, prawie 2 lata po zakończeniu relacji
:)Lepiej późno niż wcale, tak trzymać!
Tyle na dziś :)Dzień 14
To nasz ostatni dzień a w zasadzie 1/2 dnia na Panglao ponieważ o 16 mamy wylot do Manili.
Plan był taki, że pójdziemy oboje na plażę. Niestety wczoraj musiałem zjeść coś niedobrego w Tajskiej restauracji ISIS WTF!? i cały pobyt przesiedziałem w toalecie. Żona poszła na chwilę sama na plażę się poopalać. Budki były jednak wszystkie pozamykane, a napalony wzrok tubylców ją całkowicie zrezygnował, wiec wróciła do mnie z pyszną Colą :) Taka żona to skarb :)
Zbierała się umówione godzina na przyjazd naszego tricka więc zaczęliśy szybkie pakowanie a kierowca podjechał idealnie w punkt o 13.
Lot odbył się z 30 min opóźnieniem na pocieszenie udało mi się wygrać słynny już konkurs w samolotach Cebu Pacific. Dzisiaj jako nagrodą był voucher na przejazd Grab`em za 300 PHP. Po wylądowaniu zamówiliśmy auto i za tą kwotę dojechaliśmy do naszego hotelu Zen Rooms Ermita cena to 960 PHP za 2 osoby bez śniadania.
Po wypakowaniu szybki rekonesans okolicy i zaczęliśmy szukać czegoś do jedzenia. Na szczęście znaleźliśmy przepyszną chińsko-japońską restaurację Happy Nana Restaurant. Ja zamówiłem sobie wyśmienity ramen za jakieś 110 PHP, a żona jakieś danie główne w stylu chińskim za 200 PHP. Zupa mnie postawiła na nogi i następnego dnia byłem już jak młody bóg :D
Dzień 15
Ehhh to nasz ostatni dzień na Filipinach. Postanawiamy więc jeszcze coś zobaczyć. Idziemy więc do Rizal Park. Tam zwiedzamy plac główny oraz ogród chiński(warto), japoński(nie warto), oraz orchidarium(średnio warto). Niedaleko mieści się też pomnik wielkiego wodza Lapu-Lapu. Trafiamy też na ekipę filmowców. Może załapiemy się jako statyści w filipińskiej operze mydlanej :)
No nic. Nasza podróż dobiega końca. Żegna nas pożar w okolicy lotniska.'
Ważna rzecz. Jeśli planujecie zakupić pamiątki z Filipin nie róbcie tego na Terminal 1. Jest tam jedna buda z marnymi bibelotami. Wyboru jedzenia na tym terminalu też nie ma wielkiego więc radzę zjeść wcześniej.
China Southern generalnie nie powaliła nas tym razem jedzeniem na kolana. W drodze powrotnej zjadliwe było tylko piwo i owoce...
Jeśli miałbym podsumować Filipiny w jednym zdaniu to napisałbym tak: Kraj pełen kontrastów, gdzie bogactwo przeplata się z ogromną biedą, oraz kraj który swoją przyrodą zadowoli najbardziej wymagających podróżników.
Miałem nie wracać do Polski ale jednak wróciliśmy. Trochę zatęskniłem za naszym schabowym oraz przyjemnym chłodem :)
Jedno jest pewne:
JESZCZE TUTAJ WRÓCIMY :)
PS. Jutro postaram się jeszcze wrzucić podsumowanie kosztów :)