Niesamowite miejsce. Jak widzicie z moich zdjęć jest tu raczej pusto dzisiaj, może większe tłumy są rano. Miałem dużą swobodę w spacerowaniu ale upał się dawał we znaki, poszły 2 butle z wodą. Kończę zwiedzanie na przystani. Akurat zagaduję dwóch Meksykanów z dziećmi i chętnie zgadzają się zabrać mnie na łódkę powrotną
Słońce zachodzi nad Laguna Yaxha naprawdę w przepiękny sposób
Na przystani wita mnie popularny tutaj wilgowron
Mój kierowca czeka na mnie i już po zmroku zabiera mnie z powrotem pod mój hotel do Flores. Jazda w ciemnościach w Gwatemali to nie jest najlepszy pomysł, nie widać dziur a kierowcy używają tylko długich świateł.
W moim hotelu z tarasu widać, że powódź dotknęła też Isla de Flores
Idę na spacer po niesamowicie uroczym miasteczku. Wszędzie fajne knajpki i toczy się życie nocne.
Jako, że nic nie jadłem cały dzień wbijam do polecanej przez @AndyPekaes La Casa de Enrico na super pyszną pieczoną rybkę
Za oknem "pływa melina"
;)
W wielu miejscach obserwuję wielkie lalki. Są zapewne pozostałością z Festiwalu Lalek, który odbywa się na Flores w styczniu. A może jest jakieś inne ich pochodzenie?
W centrum półwyspu Katedra
Podziwiam kolory domów i drzwi
Tak minął mi pierwszy pełny dzień w Gwatemali – jutro cały dzień w Tikal ?
c.d.n.Ten dzień w końcu udało mi się zaplanować jak należy. Tours Colectivos do Tikal odjeżdżają o 4.30, 6.00, 8.00 i 10.00. Można brać sam busik, dodać przewodnika (wspólnego, który opowiada po hiszpańsku i angielsku) a nawet dokupić lunch. Zapewne ilość możliwości dotarcia do Tikal z Flores jest sporo większa ale ja zadowalam się tourem o godzinie 8-mej rano. Powrót do Flores – około 17. Wieczorem o 20 zaplanowałem powrót do Guatemala City więc timing jest idealny. Busik kosztuje Q180 w obie strony plus dopłata za przewodnika Q50.
Ponieważ mam rano czas to udaję się na śniadanko na taras i cieszę się takim widoczkiem:
Na dodatek przylatuje jeszcze fajna czapla i paraduje zgrabnie przede mną
Czas się zbierać, pomny poprzedniego dnia zabieram dwie duże butle z wodą i pakuję się równo o 8.00 do takiego busika
Jedziemy znowu około półtorej godziny, po drodze podziwiam lokalny transport miejscowych
Kilka kilometrów przed Tikal jest brama, gdzie trzeba kupić bilety do parku. Cały nasz busik ustawia się w kolejce aby wydać Q150 na bilet (tylko gotówka)
Jest 10.00 jak jesteśmy na miejscu. Nasz przewodnik ogłasza, że busik ruszy około 15 więc ci co kupili sam przejazd mają około 5 godzin na zwiedzanie. Ja idę z grupą około 12 osób, które zdecydowały się posłuchać historii Majów i miasta Tikal na żywo. Poczytałem trochę w rekomendacjach, że warto zrobić Tikal z przewodnikiem i potwierdzam na 100%, że to była dobra decyzja. Nasz przewodnik zna bardzo dobrze historię Majów i ich cywilizacji i przez prawie 4 godziny zwiedzania cały czas opowiadał nam o wszystkim co widzimy plus cały kontekst historyczny. Zaraz przy wejściu oglądamy wielkie drzewo kapokowe, które jest symbolem Gwatemali
A to plan Tikal, przez najbliższe godziny przejdziemy go prawie w całości
Zaczynamy od skrótu przez las i kolejnego drzewa kapokowego
W Tikal obiekty oznaczone są albo cyfrą rzymską np. Świątynia IV lub literą np. Kompleks N. Zaczynamy więc od jednego z literkowych kompleksów – Kompleksu Bliźniaczych Piramid.
Oczywiście na tą piramidę można, jak i na wszystkie inne bez problemu wchodzić
Druga, ta bliźniacza to tylko wielka góra zarośnięta dżunglą, czekająca na archeologów w przyszłości do odkrycia. Kolejny punkt to najwyższa piramida w Tikal a także w całej Mezoameryce – Temple IV zwana również Świątynią Dwugłowego Węża. Jej schody są w remoncie więc na platformę widokową na szczycie wchodzimy drewnianymi schodami.
Widok jest przepiękny, ponad drzewami wystają czubki kolejnych piramid i kompleksów, które będę dalej zwiedzał.
Przewodnik opowiada, że w czasach Majów nie było tu żadnych drzew tylko puste place. W Tikal mieszkało prawie 60 tyś. mieszkańców. Było to miasto dla kasty panującej. Majowe dzielili się na trzy kasty – tak zwaną arystokrację, urzędników i namiestników oraz najliczniejszych chłopów. Do samego Tikal wstęp mieli tylko ci pierwszy. Archeologowie odkryli ślady wielu osad dookoła Tikal na obszarze prawie 60km2. Co ciekawe cywilizacja Majów upadła jeszcze przed podbojami hiszpańskimi i tak naprawdę nie wiemy dziś do końca dlaczego takie miasta-państwa jak Tikal po prostu się wyludniły i zarosły dżunglą. Idziemy dalej, bardzo obiecująca tabliczka ukazuje się nam po drodze:
Zaginiony Świat, ale to brzmi – jak jakaś przygoda. Tak po prostu został nazwany kolejny kompleks. Z większych obiektów znajdują się tu dwie piramidy. Na pierwszą oczywiście wchodzę, co nie jest takie łatwe bo jest stromo a stopie są duże
Widoczki ładne, gdzieś w oddali słychać wyjce
Druga piramida „Zaginionego Świata” również z platformą widokową jest przykładem jak dżungla szybko radzi sobie z działalnością człowieka. Znajdziecie w sieci jej zdjęcia i porównajcie jak dużo roślinności ją z powrotem opanowało. Tutaj prace archeologiczne i odnawianie musi być prowadzone na bieżąco:
Z jej platformy, do której znowu wchodzę po drewnianych schodach rozciąga się kolejny piękny widok na dżunglę. Na wprost największa Świątynia Dwugłowego Węża
hiszpan napisał:(...) ktoś wie dlaczego nie z rękawa?Może jakiś co wcześniej z charteru wrócił, a może po prostu nie było miejsca jak lądował. Czasem dobrze spojrzeć w oczy temu silniczkowi, wchodząc schodami do samolotu
;)
hiszpan napisał: Moje korpo wysłało mnie w podróż służbową do Azji a inny departament w podróż służbową do USA, tydzień po tygodniu. Kol. @hiszpanA ja glupi zawsze myslalem, ze prezesi to sami sobie organizuja podroze sluzbowe (ew. organizuja im asystentki), a nie, ze jakies departamenty im kaza gdzies jechac/leciec....
Jestem z narzeczoną od ponad tygodnia na Tajwanie. Za nami kilka dni w Tajpej, Chiayi, Kaohsiung. Dzisiaj nocujemy nad jaziorem Sun Moon Lake. Potwierdzam, Tajwan to brzydkie kamienice, ale piękne umysły i otwarte głowy. Życzliwi, ciekawi świata ludzie. Może też zbiorę siły na napisanie relacji - słodko kwaśnej, nadmienię. Na tym etepie nie zabieram uwagi, @hiszpan zdrowie Twoje i każdego czytającego relację [emoji3]
[quote] A lokalna młodzież gra w mahjonga/quote]Czy to aby nie jakiś rozbierany mahjong?? Wszyscy kolesie w puchówkach jedna łaska ubrana jak w lecie ??
;)Bdw. Fajna relacją i pomysł na 2 podróże w jednej .
"Po południu czeka na mnie shinkansen do Nagaoki – północnej części wyspy Kiusiu w Prefekturze Niigata"Myślę, że miałeś na myśli Honsiu. Ciekawa relacja
A propos tego fragmentu:"Znając właściwe osoby w DC można bezproblemowo umówić się z dowolnym senatorem lub kongresmanem i na około 20-30 zająć mu czas swoją sprawą", to o jaką jednostkę czasu chodzi
;) ?O godziny z pewnością nie chodzi, ale czy to minuty, czy sekundy, to już takie jasne nie jest
:)
tropikey napisał:to o jaką jednostkę czasu chodzi
;) ?O godziny z pewnością nie chodzi, ale czy to minuty, czy sekundy, to już takie jasne nie jest
:)Oczywiście minuty. Już poprawiłem, dzięki za spostrzegawczość.
Tu dla odmiany spotykam stado czepiaków
Niesamowite miejsce. Jak widzicie z moich zdjęć jest tu raczej pusto dzisiaj, może większe tłumy są rano. Miałem dużą swobodę w spacerowaniu ale upał się dawał we znaki, poszły 2 butle z wodą.
Kończę zwiedzanie na przystani. Akurat zagaduję dwóch Meksykanów z dziećmi i chętnie zgadzają się zabrać mnie na łódkę powrotną
Słońce zachodzi nad Laguna Yaxha naprawdę w przepiękny sposób
Na przystani wita mnie popularny tutaj wilgowron
Mój kierowca czeka na mnie i już po zmroku zabiera mnie z powrotem pod mój hotel do Flores. Jazda w ciemnościach w Gwatemali to nie jest najlepszy pomysł, nie widać dziur a kierowcy używają tylko długich świateł.
W moim hotelu z tarasu widać, że powódź dotknęła też Isla de Flores
Idę na spacer po niesamowicie uroczym miasteczku. Wszędzie fajne knajpki i toczy się życie nocne.
Jako, że nic nie jadłem cały dzień wbijam do polecanej przez @AndyPekaes La Casa de Enrico na super pyszną pieczoną rybkę
Za oknem "pływa melina" ;)
W wielu miejscach obserwuję wielkie lalki. Są zapewne pozostałością z Festiwalu Lalek, który odbywa się na Flores w styczniu. A może jest jakieś inne ich pochodzenie?
W centrum półwyspu Katedra
Podziwiam kolory domów i drzwi
Tak minął mi pierwszy pełny dzień w Gwatemali – jutro cały dzień w Tikal ?
c.d.n.Ten dzień w końcu udało mi się zaplanować jak należy. Tours Colectivos do Tikal odjeżdżają o 4.30, 6.00, 8.00 i 10.00. Można brać sam busik, dodać przewodnika (wspólnego, który opowiada po hiszpańsku i angielsku) a nawet dokupić lunch. Zapewne ilość możliwości dotarcia do Tikal z Flores jest sporo większa ale ja zadowalam się tourem o godzinie 8-mej rano. Powrót do Flores – około 17. Wieczorem o 20 zaplanowałem powrót do Guatemala City więc timing jest idealny. Busik kosztuje Q180 w obie strony plus dopłata za przewodnika Q50.
Ponieważ mam rano czas to udaję się na śniadanko na taras i cieszę się takim widoczkiem:
Na dodatek przylatuje jeszcze fajna czapla i paraduje zgrabnie przede mną
Czas się zbierać, pomny poprzedniego dnia zabieram dwie duże butle z wodą i pakuję się równo o 8.00 do takiego busika
Jedziemy znowu około półtorej godziny, po drodze podziwiam lokalny transport miejscowych
Kilka kilometrów przed Tikal jest brama, gdzie trzeba kupić bilety do parku. Cały nasz busik ustawia się w kolejce aby wydać Q150 na bilet (tylko gotówka)
Jest 10.00 jak jesteśmy na miejscu. Nasz przewodnik ogłasza, że busik ruszy około 15 więc ci co kupili sam przejazd mają około 5 godzin na zwiedzanie. Ja idę z grupą około 12 osób, które zdecydowały się posłuchać historii Majów i miasta Tikal na żywo. Poczytałem trochę w rekomendacjach, że warto zrobić Tikal z przewodnikiem i potwierdzam na 100%, że to była dobra decyzja. Nasz przewodnik zna bardzo dobrze historię Majów i ich cywilizacji i przez prawie 4 godziny zwiedzania cały czas opowiadał nam o wszystkim co widzimy plus cały kontekst historyczny.
Zaraz przy wejściu oglądamy wielkie drzewo kapokowe, które jest symbolem Gwatemali
A to plan Tikal, przez najbliższe godziny przejdziemy go prawie w całości
Zaczynamy od skrótu przez las i kolejnego drzewa kapokowego
W Tikal obiekty oznaczone są albo cyfrą rzymską np. Świątynia IV lub literą np. Kompleks N. Zaczynamy więc od jednego z literkowych kompleksów – Kompleksu Bliźniaczych Piramid.
Oczywiście na tą piramidę można, jak i na wszystkie inne bez problemu wchodzić
Druga, ta bliźniacza to tylko wielka góra zarośnięta dżunglą, czekająca na archeologów w przyszłości do odkrycia.
Kolejny punkt to najwyższa piramida w Tikal a także w całej Mezoameryce – Temple IV zwana również Świątynią Dwugłowego Węża. Jej schody są w remoncie więc na platformę widokową na szczycie wchodzimy drewnianymi schodami.
Widok jest przepiękny, ponad drzewami wystają czubki kolejnych piramid i kompleksów, które będę dalej zwiedzał.
Przewodnik opowiada, że w czasach Majów nie było tu żadnych drzew tylko puste place. W Tikal mieszkało prawie 60 tyś. mieszkańców. Było to miasto dla kasty panującej. Majowe dzielili się na trzy kasty – tak zwaną arystokrację, urzędników i namiestników oraz najliczniejszych chłopów. Do samego Tikal wstęp mieli tylko ci pierwszy. Archeologowie odkryli ślady wielu osad dookoła Tikal na obszarze prawie 60km2. Co ciekawe cywilizacja Majów upadła jeszcze przed podbojami hiszpańskimi i tak naprawdę nie wiemy dziś do końca dlaczego takie miasta-państwa jak Tikal po prostu się wyludniły i zarosły dżunglą.
Idziemy dalej, bardzo obiecująca tabliczka ukazuje się nam po drodze:
Zaginiony Świat, ale to brzmi – jak jakaś przygoda. Tak po prostu został nazwany kolejny kompleks. Z większych obiektów znajdują się tu dwie piramidy. Na pierwszą oczywiście wchodzę, co nie jest takie łatwe bo jest stromo a stopie są duże
Widoczki ładne, gdzieś w oddali słychać wyjce
Druga piramida „Zaginionego Świata” również z platformą widokową jest przykładem jak dżungla szybko radzi sobie z działalnością człowieka. Znajdziecie w sieci jej zdjęcia i porównajcie jak dużo roślinności ją z powrotem opanowało. Tutaj prace archeologiczne i odnawianie musi być prowadzone na bieżąco:
Z jej platformy, do której znowu wchodzę po drewnianych schodach rozciąga się kolejny piękny widok na dżunglę. Na wprost największa Świątynia Dwugłowego Węża