+2
przemos74 12 marca 2018 09:45
Image

Image

Image


Z jednej strony plaży możemy obserwować stożek wygasłego wulkanu Diamond Head, gdzie także byłem przed lat. To właśnie on jest teraz tłem większości moich zdjęć. Jego wysokość to 232 metry, a wejście jest po schodach. Panorama rzeczywiście bardzo przyjemna dla oczu. Z drugiej strony widzimy głównie hotel Royal Hawaian Hotel - nazywany Różowym Pałacem Pacyfiku. Na falach obserwują licznych surferów, którzy szlifują swoje umiejętności. Nie da się ukryć, że Honolulu to przede wszystkim komercja, beton czy samochody (dużo jednak elektrycznych), ale z drugiej strony miejsce to ma swój urok i miło tutaj wrócić.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Idę cały czas na zachód, w stronę chowającego się już powoli słońca. Po drodze udaje mi się zauważyć pływającego, dużego żółwia. Waikiki zmienia swój klimat, głównie poprzez zapalone przy ulicy pochodnie i światełka na drzewach. Oglądam także pokaz hawajskiego tańca na plaży i słucham kilkuosobowego zespołu grającego na specyficznych instrumentach.

Image

Image

Image

Image

Image

Wieczorem w Honolulu po prostu nie da się nudzić. Można spacerować do bólu, poleżeć na plaży bez palącego słońca czy udać się do restauracji lub na imprezę. Ja wybrałem jedną z ławek, z widokiem na ocean i tam posiedziałem przez jakąś godzinkę. Niestety zmęczenie zaczęło się uwidaczniać coraz mocniej, więc postanowiłem wrócić do hostelu, żeby pójść spać. Miałem z tyłu głowy, że kolejnego dnia czeka mnie pobudka o 5 i wyjazd na lotnisko, żeby zdążyć na wylot o 7:25 liniami United do Majuro (to pierwsza z wysp podczas coraz bardziej słynnego Island hoppera). Jak się okazało w pokoju były moje współlokatorki, więc spędziliśmy sporo czasu na rozmowach i właśnie dlatego (to już tradycja) za wiele nie spałem.

Image

Hawaje to bardzo ciekawy kierunek, który warto odwiedzić. Z punktu widzenia polskiego turysty niestety bardzo drogi, a czas przelotu w jedną stronę to około 20 godzin. Do tego jeszcze problem związany z wizą do USA, która tutaj oczywiście jest niezbędna. Uważam, że jednak warto tu przylecieć, może nie koniecznie na O’ahu, ale na inne wysepki, które są ładniejsze, mniej komercyjne i oferują cudowną naturę.Pobudka zgodnie z planem o 6 rano, mam wrażenie, że pada deszcz, albo może chciałbym, żeby tak było, żeby jeszcze pospać. Nic z tych rzeczy, zjadam banana i ruszam w stronę Wzgórza Wiktorii. To kilka kilometrów od mojego hotelu, więc truchtam, żeby zdobyć szczyt jak najwcześniej. Trasa, którą sobie obrałem, trochę przypadkowo wiedzie przez Pinewood Battery. To miejsce związane z historią miasta, ulokowane 307 metrów nad poziomem morza, które powstało na początku 20 wieku. Do ruin prowadzą strome schody, które staram się pokonać jak najszybciej. Tutaj bardzo dużo mieszkańców wychodzi ze swoimi pupilami na spacer, jest też specjalna trasa dla osób, które robią poranny rozruch. Nie zabrakło również siłowni na świeżym powietrzu.

Image

Image

Image

Image

W końcu docieram do miejsca, z którego doskonale widać miasto. Nie jest to co prawda sam punkt widokowy, za wejście na który się płaci, ale również doskonała lokalizacja do obserwacji. O poranku było jeszcze dosyć mgliście, ale z minuty na minutę pogoda się poprawiała. Samo wzgórze The Peak znajduje się na środku wyspy Hongkong i jest pokryte roślinnością subtropikalną. Ja obiegam szczyt ulicą Lugard Road, skąd jest właśnie większość moich zdjęć. Dla wygodnych jest oczywiście kolejka, która jedzie po torach o kącie nachylenia 45 stopni.

Image

Image

Image

Image

Image

W drodze powrotnej zahaczam jeszcze o dwa parki. Wchodzę do pierwszego z nich i patrzę, a tu zoo, głównie jakieś ptaki, ale jest i lemur! Idę dalej do drugiego o nazwie Hong Kong Park, który znajduje się także w północnej części wyspy za budynkami Bank of China czy HSBC.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

W nim znajdziemy kilka fontann, skwerki, Tai Chi Garden, wodospad, żółwie i oczka wodne. Wszystko to świetnie kontrastuje z nowoczesną zabudową miasta. Postanawiam wrócić z Central do hotelu, ale tutaj także nie mogę się nadziwić wieżowcom, które mnie otaczają. Liczne drapacze chmur, nowoczesna architektura i tłumy ludzi, którzy cały czas gdzieś się spieszą. Ja powoli też zaczynam. Kupuję bilet i jadę na stację North Point, która jest dosłownie obok Ibisa, skąd biorę rzeczy i oddaję kartę. Miła pani w recepcji informuje mnie, że najłatwiej do centrum dojadę busem A11, który rusza praktycznie z pod hotelu i jedzie bezpośrednio na miejsce. Jego cena to 40 HKD, a czas przejazdu to w praktyce około 1:10 h, chociaż Google Map sugeruje 1:42 h. Po drodze oczywiście można podziwiać świetne widoki i panoramę miasta. Siedzę w pierwszym rzędzie z aparatem w ręku i pstrykam i pstrykam.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Po dotarciu na lotnisko, od razu przechodzę kontrolę z biletem w aplikacji mobilnej Cathay Pacific. Dzisiaj czeka mnie rejs do Hong Kongu na pokładzie Airbusa A330-300. Wcześniej idę na obiad do saloniku Premium Plaza, gdzie tuż obok otworzono drugi taki sam lounge. Jest dużo więcej przestrzeni, fotele zapewniające doskonałą prywatność, bardzo smaczne jedzie (i spory wybór) i dobrze działający Internet. Trzeba przyznać, że solidna oferta, po tym jak zniknęło z aplikacji kilka saloników w HKG (a były naprawdę świetne) to ten godnie je zastępuje.

Image

Image

Boarding na lot zaczyna się punktualnie, podobnie jak odlot. Rzeczywiście czas przelotu to 3 godziny, jednak musimy w stolicy Tajlandii cofnąć wskazówki zegara o jedną godzinę, w związku z czym przylatuję parę minut po 16 czasu miejscowego. W trakcie rejsu były bardzo fajne widoki m.in. na wyspę Hainan, która uchodzi za chińskie Hawaje. Podczas lotu podano obiad – do wyboru kurczak z makaronem lub wołowina z ryżem. Postawiłem na to drugie i było bardzo smaczne, do picia także szeroki wybór od soków, poprzez kawę i herbatę, aż po alkohole. Siedzenia w klasie ekonomicznej są wyjątkowo wygodne, a stolik naprawdę szeroki i pozwalający wygodnie pracować. W wielu liniach lotniczych tak wygląda Economy Premium, za co trzeb Cathaya naprawdę mocno pochwalić.

Image

Image

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (70)

tropikey 12 marca 2018 11:16 Odpowiedz
Ja pierdziu! Przepraszam, ale nic bardziej elokwentnego mi do głowy nie przychodzi :DPlanowałem coś w tym duchu na lato b.r., ale sprawa musi poczekać do następnego roku. Wygląda na to, że znowu się będę na Tobie wzorować, tak jak to już raz miało miejsce ;) Różnice w trasie na pewno będą (ot, choćby brak Hawajów), ale widzę też dużo podobieństw. W każdym razie, szykuje się lektura obowiązkowa :DPowodzenia!Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
grzegorz84 12 marca 2018 11:21 Odpowiedz
Wielkie Wow!!!
tom971 12 marca 2018 11:32 Odpowiedz
@przemos74 Dowaliles do pieca chlopieNArobilo nam sie RTWu w osttanim czasie ;)
macq91 12 marca 2018 11:41 Odpowiedz
Niewiarygodne. Na mapce jest tyle kresek i kropek, że bez opisu trudno to ogarnąć. Powodzenia.
joker1977 12 marca 2018 11:44 Odpowiedz
Wow!!! To co tygrysy lubią najbardziej. Powodzenia.
seba 12 marca 2018 12:11 Odpowiedz
Bedziesz mial czas cos zwiedzic? :D
brzemia 12 marca 2018 12:13 Odpowiedz
Teraz 200 komentarzy z gratulacjami ;) nie zasmiecajcie mu wątkuWysłane z taptaka.
pajacyk 12 marca 2018 12:42 Odpowiedz
Jaki termin?
tropikey 12 marca 2018 12:46 Odpowiedz
"...24 loty w 19 dni"."Moja podróż rozpoczęła się godzinę temu, jestem już w pociągu do Krakowa, gdzie spędzę jeden dzień przed lotem Dubaju. O dalszym przebiegu będę Was informował w relacji live, którą tym postem zaczynam"Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
sjk 12 marca 2018 12:58 Odpowiedz
A ja wrzucając jakieś składaki RTW gdzie było po 10-12 lotów w 3 tygodnie, zmiana miejsca co 2-3 dni myślałem po co ja to wrzucam? Przecież i tak nikt tak nie lata. O jak bardzo się myliłem. Ale to dobrze, będę pamiętał, że są ludzi, którzy mają dwa dni na miejscu i jazda dalej :lol:
madziaro 12 marca 2018 13:12 Odpowiedz
Kosmos :lol: :lol:
tancereczka14 13 marca 2018 12:32 Odpowiedz
Szalony plan... bardzo ambitny i ciekawy :) Zatem pierwszy lot czas start :)Jesteśmy z Tobą na bieżąco ! Powodzenia i bezpiecznych lotów! :)
yossarian 13 marca 2018 13:14 Odpowiedz
@przemos74 Korzystając z otrzymanych ostatnio dobrych rad, to uważaj na kręgosłup ;)A tak na serio to gratuluję trasy i życzę powodzenia
yossarian 14 marca 2018 03:13 Odpowiedz
O, i takie RTW to ja rozumiem. A nie jakieś takie bez noclegów ;)
kian 14 marca 2018 04:07 Odpowiedz
Już chyba znam zwycięzcę na relację roku 2018
yossarian 14 marca 2018 04:49 Odpowiedz
O tym samym pomyślałem
przemos74 17 marca 2018 04:42 Odpowiedz
Mój hopper zostal anulowany. Takiego maila dostalem przed 1h :( jestem w NY i musze szybko cos wymyslic, nie wiem co ugram z United. Lot mial byc pojutrze. Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka
yossarian 17 marca 2018 08:41 Odpowiedz
przemos74 napisał:Mój hopper zostal anulowany. U, to niedobrze. Jest szansa na przebookowanie na lot dwa dni później czy cały plan się sypie?
antia 17 marca 2018 09:07 Odpowiedz
hejJa to blondynka jestem i nie znam sie na kierunkach, poleciales do Dubaju a jestes w NYC? :)Pytam, bo za kilka dni bede w NYC i moze popoludniowa kawa? :)
elwirka 17 marca 2018 09:29 Odpowiedz
Blondynka?! To autor relacji blondynem jest zapewne, bo taki niekonsekwentny... Najpierw leci na wschód, a potem na zachód. Chyba że to celowe zagranie, by trzymać czytelników w napięciu. W sumie, to mu się udało. Ja śledzę relację z zapartym tchem;-)
radwar 17 marca 2018 09:48 Odpowiedz
Ja z mapki to rozumiem tak: KTW AUH (DXB) NYC ORD ... Czyli poleciał do Dubaju, a stamtąd bezpośrednio do Stanów. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
przemos74 17 marca 2018 11:39 Odpowiedz
@Yossarian niestety nie, ja w HNL moge być maksymalnie 1 dzień ;) inaczej posypie się reszta lotów.@radwar dla czytelności nie zaznaczyłem DWC, do którego leciałem z KTW ;)@elwirka ciemny blondyn ;) napięcie rośnie (czytaj poniżej)@Antia tak, akurat tyle miałem mil, że idealnie starczyło mi na biznes Etihadu do NYC, a lot do Dubaju to taki jakby pozycjonujący ;) PS. Właśnie zepsuł się mój samolot (zasilanie) i zostałem przebukowany na bezpośredni rejs do Honolulu z Nowego Jorku. Jaka jest obecnie najdłuższa krajówka na świecie, wie ktoś?
stasiek-t 17 marca 2018 12:07 Odpowiedz
przemos74 napisał:-- 17 Mar 2018 12:39 -- PS. Właśnie zepsuł się mój samolot (zasilanie) i zostałem przebukowany na bezpośredni rejs do Honolulu z Nowego Jorku. Jaka jest obecnie najdłuższa krajówka na świecie, wie ktoś? Jeśli wierzyć linkowi, to Francja wygrywa dzięki terytoriom zamorskim:http://weekendblitz.com/top-10-longest- ... the-world/
oskiboski 17 marca 2018 12:18 Odpowiedz
@przemos74 nzgminna praktyka w US jka widać, miałem juz 9kosmetycznych zmian jednego lotu.
tropikey 19 marca 2018 19:00 Odpowiedz
oj tak, C w A380 EY jest rewelacyjne, choć to, że w toalecie brakuje kubeczków do płukania paszczy (a jednocześnie lokalizacja kranu wymaga ekwilibrystyki, by nabrać wody na dłonie, czy wprost do owej paszczy) nieco psuje wrażenie... Ale co tam, i tak przeleciałbym się jeszcze raz :)Pytanie tylko, czy da się to teraz rezerwować za mile inne, niż z ich własnego programu? Ja załapałem się jeszcze w ramach TopBonusa.
shpaner 21 marca 2018 20:05 Odpowiedz
Świetna relacja, jest napięcie i walka z czasem. Brakuje tylko wybuchów :D
handsome 22 marca 2018 10:20 Odpowiedz
Extra relacja. Gratuluję
kornel 22 marca 2018 10:47 Odpowiedz
Interesujący przegląd pokoi hotelowych. Dzięki! Czy mógłbyś wrzucić trochę zdjęć z łazienek?
sjk 22 marca 2018 13:45 Odpowiedz
Ze środkowego miejsca w Wizzie do biznesu Etihadu. Z 5 gwiazdkowego InterContinentala w Dubaju do 6-osobowych dormów w Honolulu. Czyli mówiąc krótko klasyczna podróż @przemos74 :lol:
madziaro 22 marca 2018 23:18 Odpowiedz
Świetne fotki przemo, czym cykasz??
legion1 23 marca 2018 07:05 Odpowiedz
@przemos74 super relacja ;)
correos 23 marca 2018 07:41 Odpowiedz
ostatnie czego tutaj potrzeba to kolejne wpisy extra wow super itdja jednak nie moglem sie powstrzymac, imponuje mi w Twojej relacjito czego nie mozna kupic za pieniadze, a wiec niesamowita swobodaz jaka rozwiazujesz pojawiajace sie problemuy, przemieszczasz na lotniskach, miedzy lotniskiem a miastem, badz po samych metropoliachObywatel Świata :)P.S. relacja absolutnie zajeb!@#$%^
peta 23 marca 2018 19:47 Odpowiedz
Podróż mega zajebi***, tylko pozazdrościć bo niestety dla mnie taka wyprawa może pozostać w sferze marzeń.Czekam na kolejne wpisy, kolejne dni podróży.
przemos74 23 marca 2018 19:57 Odpowiedz
@peta dziękuję, kiedyś też tak myślałem, a dzisiaj spokojnie ją realizuję, więc wszystkie marzenia można spełnić:)@correos dziękuję, bardzo miłe to co piszesz.@Legion1 dzięki! :)@madziaro obecnie mam ze sobą: Galaxy J5 2017, Canona 700D z obiektywem EF 24-105 f/4.0L IS USM i kamerkę Xiaomi Yi 4K@SJK komentarz miazga! :D a będzie jeszcze gorzej niż w tym hostelu :D i ale nie wiem czy lepiej niż w tym IC ;)
splder 23 marca 2018 22:25 Odpowiedz
Na Oahu taksówkarze są wyjątkowo wyluzowani - kilka lat temu jak jechałem na lotnisko też przyjechał prawie z godzinnym opóźnieniem i był zdziwiony że się niepokoiliśmy ;-p
tancereczka14 24 marca 2018 23:44 Odpowiedz
madziaro napisał:Świetne fotki przemo, czym cykasz??Tez bardzo przykuwają moją uwagę :) :) Z pewnością, nie sam aparat takie zdjęcia też wykona ;-)
makdeb 25 marca 2018 17:36 Odpowiedz
Takie relacje sprawiają, że głupio mi patrzeć na moje podróże na pokładach FR czy tam innym W6! Świetna sprawa, kolejna piękna wyprawa. Piękne zdjęcia.
legion1 25 marca 2018 18:16 Odpowiedz
@makdeb mam takie same odczucia ;) @przemos74, która część takiej wyprawy sprawia Ci największą przyjemność i frajdę ? :)
jerzy5 26 marca 2018 01:28 Odpowiedz
Pisz dalej, takie relacje mobilizują mnie, że nie mogę spocząć na laurach
ewka888 27 marca 2018 13:14 Odpowiedz
Przemos74 jak zawsze w formie :) Kibicuję i czekam na więcej.
tropikey 27 marca 2018 13:59 Odpowiedz
Podziękowałem, bo sporo informacji o Seulu przyda mi się w czasie layoveru w październiku. Teraz widzę, że zamiast niecałych 9 h mogłem może jednak wziąć ok. 14 h. Trzeba się będzie mocniej sprężyć i pewnie z tego i owego zrezygnować... Gdybyś miał coś sobie odpuścić z tego, co widziałeś w Seulu, co by to było?Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
adamgrzyb 27 marca 2018 14:43 Odpowiedz
kolejna super relacja, pozazdrościć. W zbieraniu mil i punktów jestem jednak przeciętniakiem. Wiem jedynie, że można sobie kupić status Hhonors na ebay :D
bozenak 27 marca 2018 19:29 Odpowiedz
Podziwiam, połowę nie rozumiem o co chodzi w tej relacji 8-) ;) ;) ;) ;) :lol: :lol: :lol: te saloniki, szybkie odprawy, zmiany biletów, ubery, taksówki, mile, upgreaty...... :oops: :oops: Podziwiam, ogląda się zdjęcia i czyta ;) ;) fantasycznie!!!
aga-podrozniczka 27 marca 2018 21:15 Odpowiedz
@tropikey , zatrzymaj sie kiedys w Seulu na pare dni, tak na pare godzin to mozna liznac jakis palac, niewiele wiecej. Conrad w Seulu jest bardzo dobry :-) Bede w Korei za tydzien i musialam cwiczyc silna wole, zeby go nie zarezerwowac, tylko jechac w teren zwiedzac. @przemos74 a juz sie zastanawialam gdzie Cie wcielo, bo dawno nie bylo relacji. Spodobal mi sie pomysl z Island Hopper, bede miala na oku promocje na tej trasie, chociaz ja bym chciala zatrzymac sie gdzies po drodze.
przemos74 28 marca 2018 04:17 Odpowiedz
@tropikey pewnie odpuściłbym muzeum, bo reszta naprawdę ciekawa i warta odwiedzenia. @adamgrzyb, @bozenak dzięki :)@Aga_podrozniczka nic się nie zmieniło, tylko trudno się zmobilizować do relacji live;) W Seulu kolejka na jakieś 5 minut, ale przylot był ok. 6 rano.
greg1291 30 marca 2018 02:35 Odpowiedz
Nurtuje mnie pytanie @przemos74 czy po takich kilku RTW będziesz umiał/chciał tak na tydzień wczasów do Bułgarii/Chorwacji pojechać, czy też już nie ma odwrotu i człowiek pragnie tylko takich wyjazdów i nie wyobraża sobie innych :-).
przemos74 30 marca 2018 11:54 Odpowiedz
@greg1291 hehe, wczasy w Bułgarii czy Chorwacji są także fajną opcją, chociaż mi trudno wysiedzieć na tyłu czy poleżeć dłużej niż godzinę na plaży ;) w tym wypadku to już wszystko zależy od towarzystwa, sam bym nie leciał.
j-1 30 marca 2018 12:23 Odpowiedz
Stary, inspirujesz ogromnie !Kolejna wyprawa i kolejna lepa na karczycho :lol: Tak patrze sobie na Twój "przebieg" i zastanawiam się, co nam zaserwujesz zdobywając pierwszy milion :D
oskiboski 31 marca 2018 20:02 Odpowiedz
Kurcze, a najbardziej czekalem na te Kaledonie a tak teraz patrze to pogoda średnia, drogo. Smutnek i zawód :D
brzemia 31 marca 2018 22:03 Odpowiedz
Z czego oni zyją? Ceny dla miejscowych sa takie same....Wysłane z taptaka.
olajaw 1 kwietnia 2018 23:21 Odpowiedz
@przemos74 mój komentarz nie będzie oryginalny, ale jednak nie da się przejść obok kolejnej Twojej relacji obojętnie :) Tyle marzeń i świetnych pomysłów na jednej trasie - to chyba będzie moje ulubione 'Twoje RTW' :D
amcio 2 kwietnia 2018 07:05 Odpowiedz
Na jednej fotografii - biała Dacia Sandero :)
marek2011 4 kwietnia 2018 12:38 Odpowiedz
Ja się zakochałem w Sydney od pierwszego wejrzenia, fantastyczne miasto!
tropikey 4 kwietnia 2018 12:49 Odpowiedz
Mi od zawsze budynek opery kojarzy się z hełmami hiszpańskich konkwistadorów (patrząc od strony ogrodów). A z boku, faktycznie - nic innego jak żaglowiec :)Ten Intercontinental zaiste świetnie położony. Nie to, co mój 57 Hotel z ostatniego pobytu :D Czy dobrze rozumiem, że te 60 tys. punktów IHG to stawka za podstawowy pokój, a Ty dostałeś upgrade i dostęp do saloniku na podstawie statusu w IHG?
przemos74 4 kwietnia 2018 12:53 Odpowiedz
@tropikey dokładnie tak, ale zgłosiłem taką prośbę już sporo wcześniej. Mają w historii już moje pobyty w tym obiekcie i zawsze zostawiłem rzetelną opinię o moich doświadczeniach. Czy to był upgrade to nie wiem, bo pokój praktycznie taki sam jak podstawowy (to, że narożnikowy to nie robi praktycznie żadnej różnicy w tym przypadku). Dostęp do saloniku obecnie nie jest osiągalny nawet za gotówkę - nie ma po prostu wolnych miejsc, więc jeżeli ktoś chciałbym ta spędzić czas to jedyną drogą jest zarezerwować od razu odpowiednią kategorię pokoju.
tropikey 5 kwietnia 2018 13:44 Odpowiedz
Ciekawe, czy to kwestia tego, że się spieszyłeś przy robieniu zdjęć nowej 1. klasy w SQ, czy też z nią faktycznie jest coś nie tak, ale w mojej ocenie wygląda jak fragment gabinetu I sekretarza jakiegoś komitetu wojewódzkiego PZPR :D C prezentuje się 100 razy lepiej. Będę na to polował przy "najbliższej" podróży za mile (czyli dopiero w 2019 :( ).
przemos74 5 kwietnia 2018 13:47 Odpowiedz
@tropikey jedno i drugie - nie zrobiła na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia :(
tropikey 5 kwietnia 2018 14:40 Odpowiedz
Przypomniałem sobie jeszcze, że miałem delikatnie zwrócić uwagę, że przy kosztach budowy MBS chyba Ci się przecinek omsknął: "56, miliarda dolarów" (kurczę, ale się dziś czepiam :D ).
przemos74 5 kwietnia 2018 14:52 Odpowiedz
Dzięki za czujność. Naturalnie 5,6 miliarda dolarów:)
oskiboski 6 kwietnia 2018 01:34 Odpowiedz
@przemos74 no i chu i jka mam teraz wybrac miedzy SIN/ICN... jeszcze teraz IST.. Moze zrob jakis Polakpotrafi i podrozuj do Kijowa 20.04;);););)
przemos74 6 kwietnia 2018 02:22 Odpowiedz
Ja 20.04 będę w podróży do Kijowa ;)
seba 6 kwietnia 2018 12:48 Odpowiedz
@przemos74Az mnie nostalgia ogarneal jak patrze na zdjeica z Sydney czy Singapuru...dzieki za swietna relacje! ;)
sebeksk 7 kwietnia 2018 19:36 Odpowiedz
Szkoda, że już koniec :( Tak dobrze się czytało.
madziaro 7 kwietnia 2018 22:17 Odpowiedz
Mistrz!! :)
don-bartoss 7 kwietnia 2018 22:24 Odpowiedz
Świetnie się czytało. Gratuluję interesującej podróży. RTW nie jest dla mnie, ale każde śledzę z zaciekawieniem.
oskiboski 8 kwietnia 2018 15:50 Odpowiedz
@Don_Bartoss tylko robiąc relacje live z Somalii masz szansę startować w konkursie na relacje roku :P Szkoda,ze to juz koniec. Nastepny, razem poczekam jak na netflixie na cały sezon ^^
don-bartoss 8 kwietnia 2018 15:55 Odpowiedz
oskiboski napisał:@Don_Bartoss tylko robiąc relacje live z Somalii masz szansę startować w konkursie na relacje roku :PMasz niewątpliwie rację i tę zasadę zdaje się zauważać tworzący się zespół naszych forumowych śmiałków tutaj:somalia-tanio-1340-pln-z-kijowa,232,117925 :)
silazak 9 kwietnia 2018 16:02 Odpowiedz
Ach i znowu człowiek będzie czekał na kolejne RTW by Przemos :) ......
maginiak 10 kwietnia 2018 20:43 Odpowiedz
Hmmm, szalona podróż i organizacja doprawdy godna podziwu, mógłbyś prowadzić wykłady w temacie jak dotrzeć na lotnisko i nie spóźnić się na kilkadziesiąt kolejnych lotów ;)Co do samego pomysłu podróży to mam trochę mieszane uczucia. Ta trasa i tempo kojarzy mi się tak: Mam pudełko pralinek, podobno pysznych, mogę polizać każdą ale zjeść żadnej. I nawet jeśli wcześniej niektóre już jadłam to pytanie gdzie jest mój orzeszek nie dawałoby mi spokoju ;)Ale zakładam że tak właśnie lubisz. Gratulacje bo na pewno jesteś jednym z niewielu i to na pewno fajne uczucie.
calaira 5 października 2019 08:18 Odpowiedz
Rewelacja, to jest dopiero przygoda! Podziwiam Cię za zdolność operowania tymi wszystkimi programami lojalnościowym, bo ich ilość jest naprawdę duża. Też uważam, że powinieneś robić z tego szkolenia :lol: