0
bruce09lili 23 marca 2025 20:36
Image

Image

Image

Image

Goryle wzbudzały spore zainteresowanie, bo były dość aktywne
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Tymczasem w akwarium foki i pingwiny się ciągle popisywały
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Trochę przyspieszyliśmy tempo, bo za chwilę miał być pokaz ptaków
Image

Image

Image

Image

Na pokazie było kilka różnych ptaków, które dość dokładnie wykonywały polecenia pań prowadzących
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

A to widok na miasto z zoo
Image

Wchodzimy do części azjatyckiej
Image

Image

A tam szukamy tygrysa, który jak się okazało spał sobie na dachu auta Indiany Jonesa
Image

Image

Słoni ponoć mają 4 ale nie wszystkie wyszły
Image

Image

Image

Image

Image

Zoo ma bardzo bogatą kolekcję węży. Nina miała dobrą zabawę bo trzeba było czasami ich poszukać zakamuflowanych w terrarium. Ja nie przepadam za tymi gadami
Image

Image

Image

Image

Dział lokalny
Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (3)

qba85 16 kwietnia 2025 23:08 Odpowiedz
bruce09lili napisał:Nie po to tłukliśmy się na drugi koniec świata, żeby wrócić po odwiedzeniu jednego zoo w Brisbane. Nie taki był plan. A ten rejs to nic? :)
bruce09lili 17 kwietnia 2025 05:08 Odpowiedz
Powiedzmy, że będąc uwięzionym na rejsie i anulując kolejne zaplanowane dni skupialiśmy się bardziej na negatywnych emocjach bieżących i przyszłych, niż na pozytywnych przeżyciach z poprzednich dni. Jeśli nie uda nam się przedłużyć pobytu to można powiedzieć, że Australia była tylko krótkim przystankiem, a nie miejscem docelowym. Co do samego rejsu, to napiszę jeszcze o nim podsumowanie ale mogę zdradzić, że to był nasz pierwszy rejs z taką ilością dni na morzu. Zazwyczaj wybieramy trasy gdzie jest znacznie intensywniej, jeśli chodzi o zwiedzanie. Kolejny tego typu rejs będzie pewnie dopiero na emeryturze :) Przy czym w tym konkretnym wypadku byliśmy z trasy zadowoleni, bo po prostu odległości w tym kierunku były na tyle duże i trzeba było z tym żyć.
kkasia11 7 czerwca 2025 23:08 Odpowiedz
Fajna relacja. Na początku myślałam, że Alfred to będzie kangur. Ot blondynka :D